Najnowszy sondaż parlamentarny. Zjednoczona Prawica wyraźnie traci poparcie
Znane są wyniki najnowszego sondażu Instytutu Badań Pollster. Gdyby wybory parlamentarne odbyły się w najbliższą niedzielę, w parlamencie znalazłyby się wszystkie obecne teraz ugrupowania. Na czele niezmiennie pozostaje partia Jarosława Kaczyńskiego, choć notuje ona wyraźny spadek w porównaniu z badaniem z marca.
Wojna w Ukrainie na dobre zdominowała agendę, ale wcale nie oznacza to, że polityka krajowa stanęła w miejscu. Co więcej, konflikt za naszą wschodnią granicą odcisnął swoje piętno na wyborczych sondażach zwłaszcza w pierwszych tygodniach od rosyjskiej agresji.
Po ponad 65 dniach od inwazji Rosji na Ukrainę efekt wojny znacząco jednak osłabł, a do zmartwień Polaków dołączyła rekordowa inflacja, dotykająca każdego z nas. Wszystko to sprawiło, że koalicja rządząca znów została zepchnięta do defensywy i zyskała kolejny powód do niepokoju.
Zjednoczona Prawica traci poparcie
Jak zauważa "Super Express", w marcu Zjednoczona Prawica cieszyła się jeszcze poparciem sięgającym blisko 38 proc. W najnowszym, kwietniowym badaniu Instytutu Pollster chęć zagłosowania na koalicję wyraziło już "zaledwie" 35,4 proc. Ten wynik nadal gwarantuje pozycję lidera, ale nie da się ukryć, że widoczny jest wyraźny trend spadkowy.
Gdyby wybory do Sejmu odbyły się w niedzielę 1 maja, na drugim miejscu uplasowałaby się Koalicja Obywatelska (26,48 proc. głosów) , która wciąż próbuje zbliżyć się do PiS i koalicjantów.
Trzecie miejsce, bez zmian, przypadłoby ugrupowaniu Szymona Hołowni Polska 2050, za którym opowiedziałoby się 10,12 proc. ankietowanych.
Kolejne lokaty zajęłyby Lewica (10,12 proc.), PSL (5,7 proc.) oraz Konfederacja (5,45 proc.). Do Sejmu nie weszłyby natomiast Kukiz'15 i Porozumienie Jarosława Gowina.
Polacy mają coraz więcej zmartwień
Autorzy weekendowego wydania "Super Expressu" zauważają, że ostatnie tygodnie nie są łatwe dla przeciętnego Kowalskiego. Powodem do trosk są wszechobecna drożyzna i zawirowania na rynku pracy, które budzą frustrację i niezadowolenie wśród wyborców.
Poproszony o komentarz do wyników sondażu politolog prof. Antoni Dudek skłania się ku tej tezie, choć do listy problemów dodaje również brak dobrych pomysłów władzy na opanowanie szalejącej inflacji. - To będzie najbardziej dokuczało w najbliższych miesiącach - ocenia.
Z kolei prof. Kazimierz Kik zwraca uwagę, że "mamy do czynienia z opadaniem tzw. efektu flagi, czyli koncentrowania się wokół obozu władzy związanego z wybuchem wojny w Ukrainie". - Czas euforii minął, przychodzi czas sprawdzianu dla rządu - wyjaśnia.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
SBU opublikowało przechwycona rozmowę Rosjanina. Wyznał matce, że będzie zabijał nawet dzieci
-
Rosyjska propaganda kontynuuje. Tym razem twierdzą, że Polska chce przejąć Ukrainę
-
Matura rozszerzona informatyka 2022. Co muszę umieć, żeby zdać?
Źródło: se.pl