Nagrywał relację, gdy trafił go ukraiński pocisk. Niebywałe nagranie obiegło sieć
Dowódca oddziału kadyrowców stracił swoje życie w czasie, gdy relacjonował na Tik Toku zakończenie misji na okupowanym terytorium. Wojskowy został trafiony ukraińskim pociskiem. Film przedstawiający moment zdarzenia został udostępniony przez dziennikarza Wiktora Kowalenkę i od razu ekspresowo obiegł sieć.
O tym, że śmierć może nadejść w najmniej oczekiwanym momencie, wiadomo nie od dziś. W dobitny sposób przekonał się o tym czeczeński bojownik, który stracił swoje życie podczas nagrywania materiału na Tik Toku.
Żołnierz relacjonował zakończenie misji na froncie, chwaląc się przy tym dokonaniami swojego oddziału. Jak się okazało, za swoją pewność siebie, a także zbyt duże rozluźnienie zapłacił najwyższą cenę.
- Zadanie wykonane na piątkę z plusem - mówił dowódca, wskazując, że jego oddział zakończył swoje zadanie.
Nagle doszło do niebywałego zdarzenia. Przechwałki kadyrowca zostały przerwane w niezwykle drastyczny sposób. W pewnym momencie na nagraniu słychać potężną eksplozję. Przez ułamek sekundy widzimy również płomień na klatce piersiowej bojownika.
Użytkownicy Twittera nie mają najmniejszych złudzeń, że dowódca wojsk Putina stracił życie podczas nagrywania Tik Toka. Nagranie przedstawiające moment zdarzenia został udostępniony przez ukraińskiego dziennikarza Wiktora Kowalenkę.
Niestety, ale od początku rosyjskiej inwazji na terytorium Ukrainy, światowe media wielokrotnie informowały o licznych zbrodniach popełnianych przez kadyrowców na ludności cywilnej, m.in. w obwodzie kijowskim i w oblężonym Mariupolu na południowym wschodzie Ukrainy.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Siergiej Ławrow stawia warunki ws. pokoju w Ukrainie. Lista żądań jest długa
-
Kraków: Policja poszukuje 42-letniej Marty Dudrak i jej 8-letniej córki Julii
-
Matura matematyka 2022. Co wziąć ze sobą na egzamin? Przedmioty, bez których cię nie wpuszczą
Źródło: Goniec.pl