Nadchodzi potężne załamanie pogody, zacznie się już za chwilę. Dwucyfrowy mróz i śnieżyce
Choć w kalendarzach już wiosna, jak bumerang powraca do nas zima. Od poniedziałku w całym kraju spodziewane są znaczące ochłodzenie, oblodzenie dróg, a także miejscowe przymrozki, przy czym szczególnie ciężkie warunki czekać będą na turystów wypoczywających w Tatrach. TOPR zawczasu ostrzega przed czyhającym niebezpieczeństwem, związanym z niskimi temperaturami i śnieżycami. Niewykluczone, że do trzeciego zostanie podniesiony stopień zagrożenia lawinowego.
Początek tygodnia z załamaniem pogody
Przyjemnie i całkiem wiosennie już było, teraz zaś czeka nas nagłe załamanie pogody. Po tym, jak wiosna rozbudziła nasze oczekiwania i nadzieje, nad Polskę znów napłynie zimne, arktyczne powietrze z północy kontynentu , a to ponownie oznacza przymrozki, oblodzenie i opady śniegu.
Już dziś (27.03) na termometrach nie zobaczymy w najcieplejszym momencie dnia dwucyfrowych wartości, możliwy jest też przyrost pokrywy śnieżnej od 5 do 10 cm w rejonie Karpat.
W nocy z poniedziałku na wtorek odnotujemy natomiast ujemne temperatury, jutro z kolei czeka nas kontynuacja spadkowego trendu z dzisiaj.
Trudne warunki w Tatrach
Na przedstawionych przez IMGW mapach wyraźnie widać, że najbardziej zima rozgości się w Tatrach. Synoptycy podają, że w wyższych partiach gór temperatura spadnie do -16 st. Celsjusza, a do tego dojdą jeszcze intensywne śnieżyce . - Warunki w górach będą bardzo trudne - alarmuje ratownik dyżurny TOPR Witold Cikowski.
Śnieg, i to w dużych ilościach, sypać ma przez dwa dni, dlatego też warto śledzić na bieżąco wszelkie komunikaty TOPR. - Służby lawinowe będą oceniać, czy nie podnieść stopnia zagrożenia lawinowego z drugiego na trzeci - podaje Witold Cikowski.
To jednak nie wszystko. Choć śnieg ma przestać padać już w środę, w czwartek, wraz z przyrostem temperatury, zamieni się on w deszcz. Oznacza to, że wszelkie wycieczki górskie będą wyjątkowo niewskazane z uwagi na niebezpieczeństwo im towarzyszące.
Poprawa widoczna na horyzoncie
Jeśli chodzi o pozostałą część kraju, cieplejsze masy powietrza przywędrują do Polski właśnie we wspomnianą już środę . Wówczas na zachodzie możliwe nawet ocieplenie do 10 st. Celsjusza, a w nocy mróz spodziewany jedynie na krańcach wschodnich.
Czwartek i piątek to natomiast powrót termicznej wiosny. Termometry na zachodzie i południu pokazywać mogą nawet 16 stopni powyżej zera. Opady deszczu nie ustąpią, ale pojawiać się będą jedynie przelotnie. W drugiej części tygodnia najprawdopodobniej nadejdą znów wiosenne burze.
Źródło: fanipogody.pl, IMGW, Radio ZET