Na to Sandra Kubicka wydała swój pierwszy milion. "Musiałam zacząć od nowa"
Ostatnio Sandra Kubicka wyjawiła, na co przeznaczyła pierwszy milion, jaki udało jej się zarobić. Modelka i bizneswoman opowiedziała też, jak po tej inwestycji ciężko było jej zaczynać od początku. Przyznała także, że wie, jak to jest nie mieć pieniędzy.
Sandra Kubicka zdobyła się na szczere wyznanie o swoich zarobkach
Sandra Kubicka swoją karierę zaczynała od pracy w modelingu. Następnie, konsekwentnie rozwijała kolejne biznesy, a niedawno dołączyła do współpracy z TVP. Prowadzi m.in. program “Rytmy Dwójki” , w których chodzi o wybieranie największych hitów wszech czasów.
Po czasie spędzonym w Stanach Zjednoczonych Sandra Kubicka wróciła do Polski, związała się z Baronem i obecnie prężnie działa w social mediach jako influencerka. Ostatnio postanowiła opowiedzieć o swoich pierwszych dużych zarobionych pieniądzach.
Modelka opowiedziała, na co przeznaczyła swój pierwszy milion
Ostatnio, w odpowiedzi na pytania od fanów, Sandra Kubicka zdobyła się na szczere wyznanie dotyczące swoich zarobków. Użytkownicy mediów społecznościowych byli ciekawi, co sprawia, że modelka nie boi się działać.
- Ja już wiele razy w życiu upadłam. Dopiero gdy upadniesz na dno, uczysz się na błędach i wstajesz silniejsza. Ja już dostałam po głowie od życia. Popełniłam mnóstwo błędów. Zawodowych i związkowych. Swój pierwszy milion przewaliłam na głupoty, gdy byłam smarkulą i musiałam zacząć od nowa z dziesięcioma dolarami na koncie. Wiem, jak to jest nie mieć nic. Wiem, jak to jest mieć dużo, ale dopiero teraz jestem świadomą osobą, więc działam. Klęski są potrzebne w życiu, to one nas najwięcej uczą, a nie sukcesy – odpowiedziała szczerze.
Sandra Kubicka poważnie choruje
Obecnie Sandra Kubicka radzi sobie znacznie lepiej w biznesie, intensywnie pracuje też nad rozwojem swojej kariery w telewizji, ale niestety przeżywa również bardzo duży stres związany z problemami zdrowotnymi. Prezenterka choruje na zespół policystycznych jajników i grozi jej nowotwór szyjki macicy , o czym niedawno poinformowała swoich fanów na Instagramie.
- Jestem pod najlepszą opieką lekarską, jaka może być w tym kraju. Mamy już ułożony plan leczenia, będziemy robić wszystko, aby nie musieć nic wycinać i aby to się nie rozwinęło dalej. Sytuację natomiast traktujemy jako dzwonek alarmowy, ponieważ badam się bardzo często, ale zmiany w moim organizmie wydarzyły się bardzo szybko – podzieliła się przykrymi wiadomościami.