Moskwa kolejny raz spowita gęstym dymem. Potężny pożar w stolicy Rosji
Kolejny raz rosyjska stolica spowita w gęstym, czarnym dymie. W niedzielę po południu w Moskwie, na jednym z placów budowy kompleksu mieszkalnego doszło do pożaru. Początkowo płomienie obejmowały "jedynie" 150 metrów kwadratowych, szybko żywioł rozprzestrzenił się na obszar około 500 m kw. W sieci pojawiło się nagranie z miejsca zdarzenia.
Potężny pożar w Moskwie
7 maja, po godzinie 16:00 w Moskwie doszło do potężnego pożaru. Według relacji portalu Ukraińska Prawda, powołującego się na rosyjskie ministerstwo ds. sytuacji nadzwyczajnych, pożar wybuchł po tym, jak zapaliły się śmieci i materiały budowlane na terenie budowy dużego kompleksu mieszkalnego.
Z informacji przekazanych wynika, że początkowo w płomieniach stanęło około 150 metrów kwadratowych. Płomienie jednak miały bardzo szybko rozprzestrzeniać się doprowadzając ostatecznie do pożaru powierzchni 500 m kw.
Słup dymu widać było z wielu kilometró
W internecie zaroiło się od filmów wideo oraz zdjęć z rosyjskiej stolicy. Po zamieszczonych w sieci nagraniach można wnioskować, że potężny słup dymu widać było z wielu kilometrów. Według agencji TASS, pożar został ugaszony. Nie ma informacji o rannych, dodatkowo jak twierdzą tamtejsze media - nikt nie zginął.
Co ciekawe, pojawiło się nawet nagranie z drona. Doskonale pokazuje ono skalę niszczycielskiego żywiołu.
Ogromny pożar na Krymie
W ostatnich miesiącach pożary bardzo często wybuchają na terenie Rosji oraz na okupowanych przez nią terytoriach. Kilka dni temu media obiegły zdjęcia z Krymu. W Sewastopolu, mieście leżącym na okupowanym przez Federację Rosyjską zapłonął skład ropy naftowej.
Wówczas, ze wstępnych informacji wynikało, że zniszczonych zostało około dziesięciu zbiorników zawierających produkty naftowe o pojemności około czterdziestu ton. Gubernator Michaił Razwożajew twierdził, że pożar wywołał atak drona.
Źródło: Twitter/ Goniec