Monika Richardson bez ogródek wypaliła o Kościele. Padły mocne słowa
Monika Richardson bez ogródek wyznała, co sądzi na temat Kościoła. Dziennikarka nie szczędziła mocnych słów opowiadając o instytucji. W najnowszym wywiadzie wyznała prawdę o swojej wierze.
Monika Richardson zrobiła karierę w mediach
Monika Richardson to znana polska dziennikarka, którą widzowie doskonale pamiętają z roli gospodyni programu “Europa da się lubić, emitowanego przez stację TVP. Prezenterka przez piętnaście lat była również jedną z prowadzących ”Pytania na śniadanie".
Dziś jednak otwarcie mówi, że z Telewizją Polską nie jest jej po drodze. Nie ukrywa również, że wyznaje inne wartości niż te, z którym utożsamia się publiczny nadawca. Jest także przeciwna obecnemu rządowi, któremu nie szczędzi krytycznych komentarzy.
Monika Richardson o rytuale smoczego oddechu
Monika Richardson zdecydowała się ostatnio na dosyć nietypową formę aktywności. Gwiazda polskiej telewizji wspólnie z szamanką i jasnowidzką odprawiły rytuał smoczego oddechu.
- Mam ogromną potrzebę zakończenia pewnego etapu w moim życiu, odcięcia różnych myśli, emocji i postaw, które mi nie służą, uwolnienia serca z siatki powiązań, które już dawno powinny po prostu zniknąć. Chodzi wyłącznie o to, co we mnie samej. Ponieważ pierwszy raz w życiu poczułam to tak radykalnie, postanowiłam zwrócić się o pomoc do specjalisty. Zaprosiłam do siebie szamankę i jasnowidzkę na rytuał Smoczego Oddechu. Uwierzcie mi, albo nie, dziewczyny wiedziały, co robią. Było wypalanie żywym ogniem, był szamański bęben, dzwonki i śpiewy. Poszło. Coś się we mnie przewartościowało – relacjonowała na Instagramie.
Dziennikarka udzieliła ostatnio wywiadu portalowi Jastrząb Post. Podczas rozmowy zdradziła między innymi, skąd wziął się pomysł odprawienia rytuału. Co powiedziała na temat smoczego oddechu?
- To przyszło w bardzo prosty sposób – Tomek Słodki napisał książkę Pomysłowi Kreatywni, ja w tej książce jestem jako osoba, która wymyśliła sobie szkołę językową i realizuje ten pomysł. I inną osobą, która ma pomysł na swoje życie w zgodzie ze sobą jest Irbis Eter, którą przy okazji promocji tej książki, którą zresztą prowadziłam poznałam. Postanowiłyśmy się spotkać, celem bardzo ważnego dla mnie rytuału smoczego oddechu. I to było bardzo oczyszczające, uwalniające ze wszechmiar. Oczywiście, szanuję wszystkich ludzi, więc jeśli ktoś się z tego śmieje, to ma do tego prawo. Dla mnie to było bardzo fajne – wyznała Richardson.
Monika Richardson krytycznie o instytucji Kościoła
Podczas rozmowy z weteranką mediów został poruszony również temat wiary. Choć Monika Richardson nie ukrywa, że jest wierząca, ma krytyczny stosunek do Kościoła. Dziennikarka nie przebierała w słowach wypowiadając się na temat instytucji.
- Ja jestem osobą wierzącą i uważam, że najwyższy byt – absolut jest tym czymś, czy tym kimś, do kogo powinniśmy się w swoim życiu zawsze odwoływać i nigdy nie powinniśmy o tym zapominać. Ale jestem przeciwko instytucji Kościoła i jestem areligijna – powiedziała w rozmowie z Jastrząb Post. - Wszystkie religie w jakiś sposób wynaturzają pojęcie absolutu – najwyższego bytu. Powiem szczerze, że takie komentarze – idź się pomodlić, są nie do mnie. Ja nie traktuję ich poważnie. A jeżeli one są nieprzyjemne, albo wulgarne, lub dotyczą innych osób, oprócz mnie, to je kasuje, a osoby, które je piszą blokuje. Zajmuje mi to mniej więcej 5 sekund - dodała.
Źródło: Jastrząb Post