Mława: Dyrektor chwycił za nóż i pobiegł w stronę ucznia
Niewyobrażalny skandal w liceum w Mławie. 61-letni dyrektor placówki groził jednemu z uczniów nożem, ponieważ nie mógł przywołać go do porządku. Chłopiec musi teraz uczęszczać na terapię. Sprawa trafiła do prokuratury.
Szkoła powinna być miejscem, w którym dzieci i młodzież czują się bezpiecznie i czerpią wzorce na całe życie. Jednak, jak się okazuje, nie zawsze jest to prawdą. Przekonał się o tym na własnej skórze 15-latek z Mławy (woj. mazowieckie), który walczy z konsekwencjami traumy, jakiej nabawił się z powodu nieodpowiedzialnych działań dyrektora swojego liceum.
Dyrektor szkoły groził nożem uczniowi
Jak informuje "Super Express", 7 października podczas szkolnej wycieczki doszło do niebywałych scen niczym z filmów grozy. Dyrektor jednego z liceów znalazł bowiem mało wychowawczy sposób na poradzenie sobie z niepokornym uczniem.
Ofiarą 61-latka padł 15-letni Eryk, który wraz z kolegami z klasy i nauczycielami wybrał się na koncert symfoniczny do sali koncertowej. Podczas niego kolega Eryka zasnął, czym wywołał gromki śmiech swoich rówieśników.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zachowanie nastolatków wzburzyło dyrektora, który zwrócił chłopcom uwagę, a po chwili wyszedł z trójką uczniów z pomieszczenia. Wtedy właśnie Jacek D. prawdopodobnie podszedł do Eryka i przyłożył mu do szyi nóż.
- Następnym razem będę musiał cię zabić! - miał powiedzieć do 15-latka, czym porządnie go wystraszył. - Następnie schował nóż i go przytulił, mówiąc, że wszystko będzie dobrze - twierdzi ojciec chłopca.
Podobno dyrektor często popisywał się swoim nożem, a incydent z początku października nie jest pierwszym z jego udziałem. 61-latek ma być postrachem uczniów, którzy nie raz widzieli jego skrajne zachowania.
Prokuratura zbada sprawę
Sprawa trafiła do prokuratury. - Dyrektor przyznał się do winy. Prokurator zalecił mediacje pomiędzy dyrektorem, a rodzicami dziecka jak i z samym poszkodowanym - powiedział prokurator rejonowy Marcin Bagiński.
Postępowanie śledczych jest prowadzone w kierunku art. 190 Kodeksu karnego, czyli kierowania gróźb karalnych, za co grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat 2.
Sam Jacek D. został zawieszony w obowiązkach dyrektora. Mężczyzna nie chce komentować sprawy i tłumaczy, że jego zachowanie było podyktowane chęcią zażartowania. Tyle, że 15-latek odebrał to zupełnie inaczej i teraz musi walczyć z zespołem stresu pourazowego.
Ojciec Eryka nadal nie może uwierzyć w to, co się wydarzyło. Jak mówi, nie wyobraża sobie na razie, by miał usiąść do mediacji z dyrektorem, którego widok mógłby mieć jeszcze bardziej destrukcyjny wpływ na jego syna.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Nowy pomysł rządu. Nagrobki nie będą już należeć do rodziny?
-
Na złożenie wniosku o 300 plus na dziecko jest czas tylko do 30 listopada
-
Agata Duda otrzymała zaproszenie do udziału w akcji "Matki na granicę"
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec. pl źródło: Super Express