"Milionerzy". Usłyszała pytanie o "memiczny komentarz" i zdębiała. Zadzwoniła do męża
W 703. odcinku “Milionerów” pojawiła się pani Anna. Uczestniczka wykazała się niemałą wiedzą i była na dobrej drodze, by zdobyć główną nagrodę, jednak w pewnym momencie natknęła się na pytanie, na które nie znała poprawnej odpowiedzi. Postanowiła zatem zadzwonić do męża. Czy jego podpowiedź pomogła kobiecie pozostać w grze?
"Milionerzy". Kolejna walka stoczona o tytułowy milion
“Milionerzy” zadebiutowali na antenie TVN w 1999 roku i od tamtej pory cieszą się dużą popularnością. Wprawdzie na kilka lat teleturniej zniknął z ekranów, jednak następnie powrócił w wielkim stylu. Od samego początku prowadzi go Hubert Urbański.
Nagroda, którą uczestnicy mogą zdobyć w teleturnieju, jest niebagatelna i wynosi oszałamiające milion złotych. Do tej pory ten wyczyn udał się zaledwie 7. śmiałkom, jednak cały czas znajdują się odważni, którzy chcą ten wyczyn powtórzyć. W 703. odcinku “Milionerów” bój o okrągłą sumę stoczyła pani Anna.
"Milionerzy". Pytanie, które wprowadziło uczestniczkę w zakłopotanie
Niedawno w “Milionerach” pojawiła się pani Anna z Poznania. Emerytowana nauczycielka biologii zasiadła naprzeciw Huberta Urbańskiego i szybko okazało się, że posiada ona ogromną wiedzę. W zakłopotanie wprowadziło ją jednak kolejne z pytań. Doszła do gwarantowanych 40 tysięcy złotych, po czym przy kolejnym pytaniu zatrzymała się na dłużej. Co takiego wprowadziło ją w konsternację?
Memiczny komentarz do sytuacji, kiedy ktoś chce zrobić, albo zrobił coś, co uważane jest za niemożliwe lub lekkomyślne, to:
A. podtrzymaj mnie na duchu
B. powstrzymaj się od uwag
C. potrzymaj mi piwo
D. potrzymaj mi marynarkę - przeczytał Hubert Urbański.
ZOBACZ TAKŻE: Maciej Dowbor odchodzi po 19 latach. “Coś się we mnie wypaliło”
"Milionerzy". Czy telefon do przyjaciela rozwiązał problem?
Pani Anna tuż po tym, jak usłyszała pytanie przeczytane przez Huberta Urbańskiego , zaczęła zastanawiać się nad prawidłową odpowiedzią, nie ukrywając, że jej nie zna. Na twarzy kobiety malowało się zastanowienie i niepewność, jednak chęć dalszej gry była silniejsza. Postanowiła, że nie będzie ryzykować i skoro ma do wykorzystania koło ratunkowe, to z niego skorzysta.
Zadzwoniła zatem do męża i przeczytała mu kłopotliwe pytanie. Mężczyzna podsunął swojej żonie pomysł, by zaznaczyła odpowiedź C. Pani Anna postanowiła zaufać małżonkowi i poprosiła, by Hubert Urbański zaznaczył właśnie tę pozycję. Szybko okazało się, że była to trafna decyzja, a uczestniczka mogła kontynuować dalszą grę.