Michał Szpak wygra dla Polski Eurowizję? Właśnie wszystko ujawniono, dzieje się
Michał Szpak już raz reprezentował Polskę w konkursie Eurowizji, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by zrobił to znowu. Na ponowne przystąpienie do eliminacji namawiają go producenci zwycięskiego eurowizyjnego utworu. Artysta ma już konkretny plan.
Michał Szpak z wysokim miejscem na Eurowizji. Marzy mu się kolejny sukces?
Chociaż Konkurs Piosenki Eurowizji w ostatnich latach stracił na wartości i nie jest już tak prestiżowym wydarzeniem – jak to było jeszcze na początku nowego tysiąclecia – to wciąż udział w nim stanowi dla wykonawcy spore wyróżnienie. Nie każdy ma świadomość, że podobnie do innych konkursów pozwala na wielokrotny start tego samego uczestnika w kolejnych edycjach.
W tym kontekście dużo mówi się o możliwości ponownego wystawienia do muzycznej rywalizacji jednego z naszych byłych reprezentantów, którym udało się zająć wysokie miejsce w finale. Potencjalnie duże szanse na powtórzenie sukcesu ma Michał Szpak – jego utwór “ Color of Your Life ” na Eurowizji 2016 zapewnił mu 8. miejsce .
Twórcy eurowizyjnego przeboju rozmawiają z Michałem Szpakiem
Scena międzynarodowego konkursu widziała już wielkie powroty, a bohaterką najgłośniejszego z nich była Loreen – dwukrotna zwyciężczyni Eurowizji w 2012 i 2023 roku . Do drugiego finału doprowadziła ją piosenka “Tattoo”, której producenci odezwali się do Michała Szpaka , usilnie próbując namówić go do rozważenia propozycji współpracy. Mieliby stworzyć kolejny wielki hit. O potencjalnym powrocie Michał Szpak opowiedział na kanale “Polecony z WWA”.
Jestem w kontakcie z grupą ludzi, producentów, którzy stworzyli utwór Loreen "Tattoo". Oni chcieliby bardzo, żebym przystąpił do ponownego partycypowania – wyznał.
Czytaj także : "Drań bez powołania, z chorymi fantazjami". Joanna Racewicz ostro o księdzu, miała ważny powód
Jest plan, ale Michał Szpak musi poczekać z jego realizacją
W dalszej części rozmowy Michał Szpak przyznał, że z wielkim sentymentem myśli o Eurowizji. Czas spędzony za kulisami tego wielkiego wydarzenia wspomina jako “niezwykłe przeżycie” i nie wyklucza, że spróbuje swoich sił w którejś z edycji. Na pewno jednak nie będzie to najbliższa z nich, ponieważ nie dość, że zostało tylko kilka miesięcy, to jeszcze zatrzymują go zobowiązania wobec programu “The Voice of Poland” i innych trwających projektów.
Zobaczymy, jak to się ułoży. Ja też mam w głowie swój plan. Już raz spustoszenie zrobiłem, może przyjdzie czas na drugi raz – podsumował.
Zobacz : Pilna wiadomość w sprawie spadku po Tomaszu Komendzie. Wiadomo, kto może dostać miliony złotych