Michał Szpak ujawnił, jak przeżył żałobę po śmierci matki. "Nie chciałem być wtedy sam"
Michał Szpak powrócił pamięcią do momentu, który na jego dotychczasowym życiu wywarł ogromne piętno. Była to przedwczesna śmierć matki, z którą był bardzo związany. Piosenkarz z żałobą poradził sobie w osobliwy sposób. Michał Szpak wytłumaczył, dlaczego musiał tak postąpić.
Michał Szpak długo nie mógł się pogodzić ze śmiercią mamy
Michał Szpak przez rok od śmierci matki był w żałobie. Ból po stracie rodzicielki przybrał nieoczywisty sposób. Gwiazdor Eurowizji przyznał, że przeżycia były dla niego tak trudne, że wybrał najlepszą dla siebie opcję, by stawić im czoła.
- Przeżyłem żałobę w dość specyficzny sposób, pogrążając się w klubowej muzyce i wychodząc od środy do niedzieli na imprezy, ale to była forma mojego smutku. (...) tylko tak mogłem się podzielić i tylko w taki sposób nie odseparowałem się od rzeczywistości i n ie zamknąłem siebie. Nie chciałbym być wtedy sam. To jest forma zagłuszenia bólu za wszelką cenę, bo jest zbyt mocny - szczerze wyznał w rozmowie z Pudelkiem.
Michał Szpak po załobie ma pewne przemyślenia
Michał Szpak dodał, że wewnętrzny ból towarzyszył mu długo, dlatego tak intensywnie próbował go okiełznać. Robił wszystko, by wytrwać w tym niezwykle trudnym życiowym momencie. Był to okres, który był dla niego prawdziwą lekcją życia, dużo go nauczył.
- Jedno jest pewne, że to jest - trochę jak w bajce "Coco" - tylko jeden z wielu etapów, który nas czeka - metaorycznie podkreślił Michał Szpak na Pudelku.
Dla Michała Szpaka żałoba była mistycznym przeżyciem
Michał Szpak nie był świadomy, z czym muszą mierzyć się osoby dotknięte śmiercią najbliższych. Dopóki nie odczuł tego na własnej skórze, traktował to jako głębokie i mistyczne doznanie. Po śmierci ukochanej matki zdał sobie sprawę, że żałoba jest trudna do zdefiniowania, powoduje silne emocje i bardzo wpływa na życie.
- Dopóki fizycznie się z tym nie spotkasz, to nie wiesz, jak to ugryźć, co z tym zrobić, co to jest za emocja, jak silna, jak mocno na ciebie oddziałuje, jak bezlitosna jest. To nie jest coś, co możesz wyłączyć i powiedzieć nagle: "A spoko, już jestem po" - podsumował wokalista. Jak sądzicie, czy zasadne jest ocenianie, w jaki sposób Michał Szpak przeżywał żałobę?
Źrodło: Pudelek