Miarka się przebrała. Katarzyna Dowbor stanowcza jak nigdy, poszło o Owsiaka
Tuż przed finałem 33. Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy rozgorzała dyskusja na temat nie tylko gróźb, które kierowane były w stronę szefa fundacji, ale także pojawiały się rozmowy dotyczące wypłaty, którą ten pobiera za swoją pracę. Głos w sprawie postanowiła zabrać Katarzyna Dowbor, która sama pełni funkcję szefowej fundacji TVP. Dziennikarka zdecydowanie nie gryzła się w język.
Jerzy Owsiak mówi o otrzymywaniu gróźb
Już w najbliższą niedzielę 26 stycznia wystartuje kolejny, 33. już finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. To właśnie wtedy niestrudzeni wolontariusze, bez względu na aurę panującą na zewnątrz, ruszą na ulice, by zebrać datki od darczyńców. Kwoty, które zostaną zebrane podczas tego wydarzenia, wesprą dzieci zmagające się z chorobami nowotworowymi oraz hematologicznymi.
Niestety ostatnie tygodnie wywołały zacięte dyskusje na temat WOŚP-u i bezpieczeństwa Jerzego Owsiaka. Szef fundacji, korzystając z możliwości, jakie dają media społecznościowe, zdradził, że zaczął otrzymywać poważne pogróżki.
Krócej być nie może. “Zabić Owsiaka, strzelać mu prosto w łeb”. To internetowy wpis z wczoraj. No, moi Drodzy, rozkręca się nieźle, mówię Wam - wyjawił Jerzy Owsiak.
Wiele osób zarzuca również Jerzemu Owsiakowi brak transparentności i wzbogacanie się na działaniu z fundacji. Warto jednak wspomnieć, że szef WOŚP podał do publicznej informacji, jak wyglądają jego zarobki. Wynika z nich, że zarabia przede wszystkim dzięki działalności spółki Złoty Melon, która jest w pełni zależna od WOŚP-u. Ile zatem zarobił? Przed dwoma laty całe wynagrodzenie Jerzego Owsiaka wyniosło 317 tys. zł, a co za tym idzie, miesięczna jego wypłata to 26,4 tys. zł - po przeliczeniu, kwota netto wynosi około 15,3 tys. zł.
Dalsza część artykułu pod zdjęciem.
Katarzyna Dowbor zabrała głos w sprawie Jerzego Owsiaka
W obronie Jerzego Owsiaka i Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy stanęło wiele osób, w tym gwiazd. Pochlebnie o jego działalności, a zarazem negatywnie o groźbach i wszelkich nieprzychylnych słowach kierowanych ze strony przeciwników WOŚP wyrazili się m.in. Michał Wiśniewski, Agata Młynarska, Maja Ostaszewska czy Cezary Żak.
ZOBACZ TAKŻE : Nie Marysia i nie Ola. To imię dla dziewczynki było największym hitem w 2024 roku
Teraz głos w sprawie postanowiła zabrać Katarzyna Dowbor . Podczas rozmowy z serwisem Pomponik przypomniała, że sama kilkukrotnie wspierała WOŚP i nie rozumie, dlaczego Jerzy Owsiak musi teraz zmagać się z taką intensywną krytyką .
W ogóle nie rozumiem nagonki na kogoś, kto zrobił tyle ważnych rzeczy, tyle dobrego. [...] W ogóle nie uważam, że nagonka na kogokolwiek jest fajna. Najwięcej piszą ludzie, którzy nie sprawdzili. Bo ja sobie weszłam na stronę Orkiestry, tam są rozliczenia, więc ja nie wiem, o co tak naprawdę chodzi. Ludzie, którzy nie sprawdzili, nie zobaczyli, co się tam dzieje. Ten sprzęt jest kupowany, jest co roku rozliczany. Naprawdę nie wiem, o co chodzi - powiedziała.
Dalsza część artykułu pod zdjęciem.
Katarzyna Dowbor szczerze o WOŚP i sprzęcie kupowanym przez fundację
Katarzyna Dowbor postanowiła wyrazić również swoją opinię na temat datków na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Podkreśliła, że wspieranie jej jest zupełnie dobrowolne i nikt nie musi na siłę wrzucać pieniędzy do puszki.
Jeżeli chcesz dać na Orkiestrę, to dajesz. Ci, którzy dali, nie rozliczają. Najgłośniej krzyczą ci, którzy nigdy nie dali albo nie dają, albo nigdy nie pomagali, nie współpracowali z Orkiestrą. Nie chcesz dawać, nie dawaj, chcesz dać - daj, i koniec - wyjaśniła.
Katarzyna Dowbor nie ukrywała również swojego poirytowania zarzutami kierowanymi w stosunku do Jerzego Owsiaka, tym bardziej, że sama jakiś czas temu została szefową fundacji TVP, przez co często bywa w szpitalach i dostrzega bez problemu znajdujące się tam sprzęty z charakterystycznym czerwonym serduszkiem.
Ja teraz jak jestem szefową fundacji TVP, to dużo bywam w szpitalach. Mamy lekarzy, którzy pomagają nam wybrać dzieci, którym trzeba pomóc. Widzę ten sprzęt, widzę te serduszka i to nie jest sprzęt wypożyczony - szpitale go dostały jako darowiznę. Nie rozumiem, że się niszczy coś, co daje dobro - wyjaśniła Katarzyna Dowbor w rozmowie z Pomponikiem.