Marine Le Pen skomentowała wynik wyborów prezydenckich we Francji
Według wyników exit poll, Marine Le Pen przegrała wybory prezydenckie we Francji z urzędującym prezydentem Emmanuelem Macronem. Kandydatka skrajnej prawicy, po tym jak podano wstępne rezultaty, wygłosiła przemówienie, w którym bezpardonowo zaatakowała Emmanuela Macrona i obiecała, że nigdy nie opuści kraju pochodzenia.
- Wynik prawie 43 proc. jest dla nas czymś w rodzaju zwycięstwa. Miliony naszych rodaków wybrało naszą opcję, wybrało zmianę - mówiła podczas wieczoru wyborczego Marine le Pen.
Liderka Zjednoczenia Narodowego podziękowała także wszystkim głosującym na nią w I i II turze, a zwłaszcza rodakom mieszkającym na wsi, prowincji i w terytoriach zamorskich, którzy chętnie ją poparli. Najciekawsze słowa padły jednak dopiero później.
Marine Le Pen przemówiła po ogłoszeniu wstępnych wyników
- Mylili się ci, którzy uważali, że poniesiemy sromotną klęskę, dlatego pozostajemy z tym wynikiem i z nadzieją. Jest to też wiadomość dla rządzących Europą, że nie podporządkują sobie francuskiego narodu i że nie zgaszą jego aspiracji ku zmianie - stwierdziła w niedzielny wieczór Marine le Pen.
Jak dodała, jest to postawa opozycyjna wobec władzy Emmanuela Macrona, a ona sama chce bronić praw nabywczych i systemu politycznego wobec "anarchicznej migracji nakręcanej" przez prezydenta Macrona.
- Tego wieczoru dowiedzieliśmy się, że nigdy Emmanuel Macron nie zrobi nic, by zasypać podziały, które nas dzielą we Francji. Przez najbliższe lata będę dalej angażować się na rzecz Francji i Francuzów z energią, zapamiętaniem i motywacją, której wcześniej jeszcze nie miałam - zapewniła.
Marine Le Pen: "Nigdy nie opuszczę Francji"
Marine Le Pen stwierdziła także w swoim przemówieniu, że dziś właśnie dokonuje się przemodelowanie sceny politycznej, przemodelowanie sił, które ją tworzą. Oświadczyła przy tym, że to prawdziwa siła narodowa, która stawia się teraz jej konkurentowi.
Prawicowa polityczka wezwała do pełnej mobilizacji w wyborach parlamentarnych, które odbędą się nad Sekwaną w czerwcu br. Jak powiedziała, jej celem jest niedopuszczenie do tego, by Macron przejął także władzę w parlamencie.
- Przed nami wielka bitwa wyborach parlamentarnych - zapowiedziała, dodając, że Macron chciałby, jej zdaniem, zdusić ducha narodu, na co nie można pozwolić.
Pomimo niesprzyjających sondaży, le Pen poprosiła o zachowanie nadziei i bronienie Francji, którą nazwała swoją ambicją. Na koniec pompatycznie zadeklarowała, że nigdy nie opuści rodzimego kraju.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Putin wręczył prezent Cyrylowi z okazji Wielkanocy. Nagranie z uroczystości budzi wątpliwości
-
Emocjonalne wystąpienie Andrzeja Dudy przed kopalnią Zofiówka. "To chyba najczarniejszy tydzień"
-
Matura z języka polskiego 2022. Lista lektur, bez których nie zdasz
Źródło: goniec.pl