Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > Marcin Prokop zabrał głos po skandalu z Natalią Janoszek. Nagle usunął swój wpis
Kacper Kulpicki
Kacper Kulpicki 30.07.2023 12:58

Marcin Prokop zabrał głos po skandalu z Natalią Janoszek. Nagle usunął swój wpis

Marcin Prokop
Instagram @_marcinprokop_

Marcin Prokop jako pierwszy dziennikarz zabrał głos po głośnym filmie autorstwa Krzysztofa Stanowskiego, w którym budząca wiele wątpliwości kariera Natalii Janoszek poddawana jest surowej krytyce. Jako że w materiale padają zarzuty m.in. wobec "Dzień dobry TVN", Marcin Prokop zamieścił w sieci komentarz w tej sprawie. Niestety, po chwili go usunął, a swoją decyzję wytłumaczył w kolejnym wpisie.

Kariera Natalii Janoszek wzbudziła sporo wątpliwości

Ponad dwa miliony wyświetleń ma film, który dwie doby temu zamieścił w serwisie YouTube Krzysztof Stanowski. "Bollywoodzkie zero: Natalia Janoszek. The End" trwa prawie trzy godziny, podczas których dziennikarz przedstawia mniej lub bardziej sprawdzone dowody na rzekome kłamstwa Natalii Janoszek, która miała ukazywać swoją karierę w o wiele łaskawszy sposób, niż jest w rzeczywistości. 

Krzysztof Stanowski zarzucił dziennikarzom, że przed zapraszaniem celebrytki do studia swoich programów niezbyt uważnie prześledzili jej osiągnięcia i powielali informacje wyjawione przez samą zainteresowaną albo niesprawdzone źródła. Taki przypadek według autora miał miejsce m.in. w "Dzień dobry TVN", dlatego bez odpowiedzi nie pozostawił tego gospodarz "śniadaniówki", Marcin Prokop. 

Analiza wypadku Patryka Peretti. To wydarzyło się pod mostem Dębnickim

Marcin Prokop skomentował skandal z Natalią Janoszek

Marcin Prokop poczuł się wyraźnie poruszony gorzką refleksją Krzysztofa Stanowskiego na temat stanu polskiego dziennikarstwa. Prezenter opublikował na Instagramie wpis, w którym krnąbrnie i niezbyt skutecznie chciał wytłumaczyć mechanizm pracy żurnalistów. A przynajmniej tak twierdzą internauci, którzy o swoich wrażeniach błyskawicznie dali znać w komentarzach. 

- Krzysiek Stanowski postanowił poświęcić kilka tygodni życia udowodnieniu, że aspirująca celebrytka wymyśliła swoją "karierę", a liczne redakcje (w tym "DD TVN", gdzie kiedyś zagościła) się na to nabrały. Szanuję wysiłek Krzyśka, zrobił ważną rzecz. bo przy okazji jego dochodzenia, pojawiły się pytania - jak to możliwe, że daliśmy się tak zrobić w bambuko i czy nam wszystkim w tych mediach nie jest głupio? Pewnie, że głupio, mimo że temat dotyczy świata kolorowych plotek i ludycznej rozrywki, którego nikt rozsądny nie traktuje serio. Ale problem jest większy i dotyczy także "poważnych" mediów - orzekł Marcin Prokop, który wysnuł teorię na temat milczenia swoich kolegów i koleżanek z branży.

- Problem polega na tym, że ja próbuję wytłumaczyć nie siebie, tylko narysować trochę większy obrazek, którego jestem częścią i pokazać, jak to działa od środka i dlaczego takie głupie historie się niestety zdarzają. Ale po raz kolejny przekonuję się, że taka dyskusja skazana jest na porażkę, bo rozgniewani komentatorzy już wydali zaoczne wyroki zza swoich klawiatur. Może dlatego nikt inny z mediów nie pofatygował się, żeby ruszyć ten temat - skwitował Marcin Prokop, który w opinii komentujących zgubił wołek swojej wypowiedzi, a jej sens nie został kompletnie przedstawiony. Marcin Prokop usunął wpis z Instagrama i zastąpił go kolejnym, tym razem zachowanym w nieco innym tonie. 

Marcin Prokop usunął wpis. Wytłumaczył się w kolejnym

- Usunąłem na Instagramie swój tasiemcowaty wpis na temat filmu Krzyśka Stanowskiego (jest nadal na moim FB), bo uznałem, że zaciemnia intencje tego, co mam w tej sprawie do powiedzenia. Powiem więc jeszcze raz, krótko i wprost - rozpoczął raz jeszcze Marcin Prokop na Instagramie, tym razem posypując głowę popiołem.

- Tak, liczne media dały się nabrać, ja również straciłem czujność. Tak, nie powinno się to zdarzać i każda taka sytuacja (a przytrafiają się one, niestety, redakcjom najpoważniejszych mediów na całym świecie, co jest stwierdzeniem faktu, a nie okolicznością łagodzącą), jest zawstydzająca, nawet jeśli dotyczy pozornie błahego tematu. Tak, za każdym razem należy wyciągać z tego wnioski, by lepiej wykonywać swoją robotę i popełniać mniej błędów, co - mam nadzieję - jest refleksją wszystkich, którzy w mediach pracują. O ile nie wolą udawać, że nic się nie stałło - podsumował prowadzący "Dzień dobry TVN", Marcin Prokop. Jak sądzicie, czy wywoła do odpowiedzi także innych dziennikarzy, którzy zachwycali się zagraniczną karierą Natalii Janoszek?

Powiązane
kawa i ciasto na stole
Tymi potrawami w PRL zajadał się każdy. Wstyd nie znać chociaż pięciu [QUIZ]