Analiza wypadku Patryka Peretti. To wydarzyło się pod mostem Dębnickim
Wypadek Patryka Peretti wstrząsnął całą Polską, jednak do tej pory można było sobie jedynie wyobrażać, co dokładnie stało się za kadrem kamery miejskiego monitoringu, która uwieczniła jedynie fragment śmiertelnego manewru 24-letniego syna celebrytki Sylwii Peretti z programu "Królowe życie". Dzięki internetowym specjalistom można zobaczyć dalszy ciąg feralnego zdarzenia, przygotowano także szczegółową analizę. Jeden szczegół wyraźnie rzuca się w oczy.
Trzy błędy Patryka Peretti
Patryk Peretti wskutek brawurowej jazdy ulicami Krakowa stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w mur na bulwarach wiślanych. Uderzenie było na tyle mocne, że zarówno on, jak i trzej towarzyszący mu pasażerowie ponieśli śmierć.
Ustalenia śledczych tuż po wypadku okazały się druzgocące. Kierowca żółtego Renault główną aleją Krakowa jechał z prędkością 140-150 km/h (dozwolona to 40 km/h), a oprócz tego był nietrzeźwy. Badania toksykologiczne wykazały, że miał 2,3 promila alkoholu we krwi. Jak nieszczęśliwy wypadek wyglądał oczami ekspertów, którzy przygotowali specjalną animację?
Jest oficjalny komunikat. TVN właśnie potwierdził plotki na temat Doroty WellmanWypadek Patryka Peretti
Samochód Patryka Peretti roztrzaskał się pod mostem Dębnickim. Dzięki dokładnej analizie twórców kanału Bitwy Drogowe w serwisie YouTube pokazano, jak dokładnie wyglądał każdy etap niebezpiecznego manewru.
Eksperci przeanalizowali wszystkie okoliczności zdarzenia, które mogły mieć wpływ na zachowanie kierowcy i samochodu. Bazowano na dostępnych w sieci materiałach, ale przeprowadzono także szczegółowe oględziny na miejscu wypadku, nieopodal Wawelu. Co z nich wynikło?
Rekonstrukcja wypadku Patryka Peretti. Kluczowy moment
Na udostępnionej analizie graficznej widać, jak kierowca tragicznej nocy kieruje żółtym Renault Mégane i pędzi z zastraszającą prędkością Alejami Trzech Wieszczów. Na rekonstrukcji w pewnym momencie widać, jak traci panowanie nad rozpędzoną maszyną.
Wtedy już nie jest w stanie zmienić toru jazdy, nie ma także jakiejkolwiek możliwości, by mimo wciśniętego hamulca auto zatrzymać. - Im większa jest prędkość pojazdu, tym trudniej dany łuk drogi pokonać - mówią autorzy analizy.
Nieskuteczne z winy prędkości pojazdu działania sprawiły, że samochód przejechał przez schody na bulwary i uderzył w betonowy mur oddzielający pas spacerowy od brzegu Wisły. Nie ma zatem wątpliwości, że gdyby nie niekontrolowana prędkość samochodu, zdarzenie mogłoby skończyć się zupełnie inaczej.
Źródło: YouTube @BitwyDrogowe