Majówka 2022. Odwiedzili restauracje w Zakopanem. Na widok paragonu złapali się za głowę
Choć majówka to tradycyjny czas wyjazdów, w tym roku wielu Polaków postanowiło zrezygnować z podróży i nie obciążać domowego budżetu kolejnymi wydatkami. Redakcja serwisu onet.pl sprawdziła, czy ceny w restauracjach i pensjonatach w Zakopanem zmieniły się względem poprzedniego roku. Wyniki tego porównania mogą zaskoczyć.
W piątek GUS podał, że w tzw. szybkim szacunku inflacja roczna w kwietniu wyniosła 12,3 proc. To najwyższy wynik w naszym kraju od 1998 roku. Stale wzrastająca inflacja ma wpływ na ceny, co dotkliwie odczuli polscy turyści w czasie długiego majowego weekendu.
W tym roku wakacje będą droższe
Redakcja "Onetu" sprawdziła, czy w wybranych zakopiańskich restauracjach wciąż da się zjeść za taką samą kwotę, jak rok temu. Szybko okazało się, że obecnie ceny poszybowały w górę. Jak podaje serwis, w jednej ze znanych restauracji przy Krupówkach w tym roku zapłacimy nawet o 5-6 zł więcej za dania.
- Zamówiliśmy dokładnie to samo: pierogi ruskie, obecnie nazwane ukraińskimi i lane z beczki piwo. Przed rokiem skromny obiad kosztował nas 35 zł. Za te same dania dziś zapłaciliśmy 46 zł - podaje "Onet".
Z podobnym wzrostem cen dziennikarze serwisu spotkali się również w restauracji specjalizującej się w pstrągach. W zeszłym roku lokal miał serwować fileta z ryby w cenie 12 zł/100 g, a teraz filet z grilla w sosie maślanym kosztuje 16,50 zł/100 g. Rok temu ziemniaki kosztowały w tej restauracji 8 złotych, a w tym są o dwa złote droższe.
Turyści: "Pod Tatrami powiało Dubajem"
Wzrost cen w restauracjach jest zauważalny, dlatego planując rodzinny wypad do Zakopanego, warto wziąć to pod uwagę. Co ciekawe, podwyżki nie dotyczą raczej noclegów, których ceny albo pozostały na tym samym poziomie, albo wzrosły zaledwie o kilka procent.
- My do Zakopanego przyjechaliśmy spontaniczne, z noclegiem nie było problemu, ale ceny w lokalach... przypomniały nam się wczasy za granicą. Pod Tatrami powiało Dubajem - przyznali w rozmowie z "Onet Podróże" turyści z Łodzi.
- Hotelarze, by znaleźć jakiegokolwiek klienta, opłacają te wszystkie podwyżki, jakie ich dotknęły swoimi marżami. [...] Mimo to ceny wakacji nawet takich kilkudniowych dla przeciętnego Polaka bardzo wzrosły. W restauracjach ceny poszły o blisko 200 proc. w górę. Paliwo na drogę to też duży koszt. Wstępy do atrakcji podrożały - tłumaczył z kolei w rozmowie z "Onet Wiadomości" Łukasz Filipowicz, który prowadzi w Zakopanem ośrodek FIAN.
Jak podkreślił rozmówca serwisu, jeszcze niedawno para na kilkudniowy majówkowy wypad do Zakopanego wydawała około tysiąca złotych. Zdaniem Łukasza Filipowicza obecnie trudno będzie budżet na taki wyjazd zamknąć w kwocie 2 tys. zł.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Ukraińskie dowództwo dementuje informacje ws. "Ducha Kijowa"
-
Kraków: Policja poszukuje 42-letniej Marty Dudrak i jej 8-letniej córki Julii
-
Matura matematyka 2022. Ile trzeba mieć punktów na maturze z matematyki?
Źródło: Onet