Magda Stępień udzieliła pierwszego wywiadu po śmierci syna. "Dla mnie życie się skończyło"
Magda Stępień przeżywa żałobę po synku, który trzy miesiące temu zmarł wskutek poważnej choroby. Kobieta udzieliła poruszającego wywiadu, w którym opowiedziała o ogromnym cierpieniu po stracie ukochanego dziecka.
Magda Stępień udzieliła poruszającego wywiadu
Magda Stępień ma za sobą wyjątkowo trudny czas. 28 lipca 2022 roku, zaledwie kilkanaście dni po swoich pierwszych urodzinach, zmarło jej jedyne dziecko. Mały Oliwier przegrał walkę z nowotworem wątroby.
Od pogrzebu synka Magdy Stępień i Jakuba Rzeźniczaka minęły już trzy miesiące. Rany po tragedii cierpiącej matki nie zdążyły się jeszcze zabliźnić, jednak modelka stara się wrócić do normalności. Na Instagramie coraz częściej dzieli się wspomnieniami i publikuje archiwalne zdjęcia i nagrania przedstawiające małego Oliwierka, co pomaga jej choć w niewielkim stopniu uporać się z żałobą.
Teraz 28-latka udzieliła poruszającego wywiadu, w którym opowiedziała o ogromnym bólu, który towarzyszy jej każdego dnia. W rozmowie z Małgorzatą Ohmę przyznała, że dużo się modli i korzysta z pomocy psychologa.
- To trzyma mnie przy życiu, bez tej modlitwy nie dałabym rady. Psycholog towarzyszy mi w żałobie, ale i tak mam poczucie, że pustka po dziecku pozostaje… Na zawsze — powiedziała.
Magda Stępień o śmierci synka
Magda Stępień wróciła pamięcią do bolesnych wspomnień z dnia śmierci swojego synka.
- Było ze mną wtedy bardzo źle. Myślałam, że umrę z bólu. To był taki ból w sercu, że tego się nie da opisać, człowiek tylko myśli: »Zaraz umrę, zaraz będę z nim«. Nic mi nie pomagało… - wspomina zrozpaczona matka.
Modelka nie może sobie poradzić ze stratą ukochanego dziecka. Choć wiele osób podziwia ją za ogromną siłę, ona sama nie zgadza się z tymi komentarzami.
- Wieczorami non stop płaczę. Tęsknię za małym, wspominam go. Wolę jednak przeżyć tę żałobę, opłakując śmierć syna, bo wtedy wypłakuję ten cały smutek w sobie. Duszenie emocji i udawanie szczęścia na siłę na pewno by mi nie pomogło - przyznała Magda.
Praca w obsłudze klienta pozwala 28-latce chociaż na chwilę oderwać się od myśli o nieżyjącym synku. Wystarczy jednak chwila, by bolesne wspomnienia wróciły.
- To jest ciągła walka o każdą godzinę, żeby się tylko nie załamać - stwierdziła.
Na koniec uczestniczka programu "Top Model" zaapelowała do innych matek.
- Doceniajcie każdą chwilę, nie narzekajcie, że dziecko płacze i nie śpi w nocy. Ja bym oddała wszystko, żeby nie spać w nocy, a cieszyć się i mieć Oliwiera obok. Trzeba uważać, jak się żyje, trzeba mieć pokorę i wdzięczność za życie i za dzieci, które są z nami blisko. Życie jest kruche, a choroba może przyjść nagle. U nas przyszła nagle, bo Oliwier urodził się zdrowym dzieckiem. Zachorował, a po jego śmierci dla mnie życie się skończyło — podsumowała.
Życzymy Magdzie dużo siły.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Źródło: Ohme.pl