Magda Mołek o zachowaniu księdza. Duchowny zasnął w czasie spowiedzi
Magda Mołek pochodzi z bardzo religijnej rodziny, jednak po latach dziennikarka zdecydowała się odejść od Kościoła Katolickiego. W jednym z wywiadów prezenterka zdradziła, co spotkało ją w czasie spowiedzi na pielgrzymce szkolnej w Częstochowie. Do dziś pamięta skandaliczne zachowanie księdza.
Dziennikarka opowiedziała o swojej spowiedzi na pielgrzymce w rozmowie z Adamem Nowakiem, którą opublikowano na portalu braci Sekielskich. Magda Mołek nie ukrywa, że to jedna z wielu sytuacji, która zniechęciła ją do instytucji Kościoła.
– Pamiętam swoje przerażenie. Musiałam kombinować, bo wiedziałam, że nie mam sobie nic do zarzucenia. Byłam normalnym dzieckiem, można się było ze mną dogadać. Wymyślałam jakieś pierdoły, żeby mieć cokolwiek do powiedzenia – wspominała Mołek.
Magda Mołek wspomniała skandaliczne zachowanie księdza podczas jednej ze swoich spowiedzi
Dziennikarka przyznała, że jako dziecko była bardzo wierząca, ponieważ pochodziła z niezwykle religijnej rodziny. Magda Mołek chętnie angażowała się w życie wspólnoty kościelnej, a jej tata budował sale katechetyczne dla parafii. Jednak pewna spowiedź w czasie pielgrzymki do Częstochowy spowodowała, że prezenterka zaczęła odsuwać się od Kościoła.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
– Mówię tę formułkę, a ksiądz mi przerywa i pyta, czy całowałam się z chłopakami. A mi szczęka opadła. Ja byłam bardzo wierząca. Biegałam na roraty, uwielbiałam różańce. To pytanie mnie wtedy zszokowało. Co myślałam wtedy? Miałam rodzaj poczucia winy, że jeśli on mnie o to pyta, to się w tym wieku po prostu robi. Poczułam się gorsza, bo ja tak nie robiłam – wyznała prezenterka.
Magda Mołek wyznała jednak, że nie to było najgorsze. Przyszła dziennikarka z poczuciem wstydu wróciła do odmawiania formułek spowiedzi. Jak wspomina, po jakimś czasie usłyszała z konfesjonału "odgłosy chrapania".
– Zatkało mnie. On zasnął – dodała.
Magda Mołek po latach zdecydowała się odejść od Kościoła
Ta sytuacja do dziś pozostała w pamięci dziennikarki, która już jako dorosła kobieta zdecydowała odsunąć się od Kościoła. Wpływ na tę decyzję miała również sytuacja, która spotkała ją i jej mamę po nagłej śmierci ukochanego taty.
Mężczyzna zmarł na zawał serca w pracy, a jego bliscy nie mogli pogodzić się z nagłą stratą. W czasie załatwiania formalności pogrzebowych ksiądz zapytał, czy popełnił on samobójstwo. Magda Mołek po raz kolejny była oburzona bezmyślnym zachowaniem duchownego. – W tym ogromie nieszczęścia jeszcze to się na nas zwaliło. [...] To jest taki moment, w którym myślisz sobie: Ok, po co mi taka wspólnota? Takie miejsce, w którym dokłada mi się cierpienia? – zdradziła Magda Mołek w internetowym programie "W moim stylu".
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec. pl
Źródło: se.pl, kpp namyslow