"Lex Kaczyński". Andrzej Duda podjął decyzję ws. kontrowersyjnej ustawy
Prezydent Andrzej Duda podpisał kontrowersyjną nowelizację Kodeksu postępowania cywilnego. Jednym z głównych założeń dokumentu jest zmiana zasad publikacji przeprosin ws. naruszenia dóbr osobistych. W przestrzeni publicznej nowela zyskała miano "lex Kaczyński", ze względu na głośną sprawę pomiędzy prezesem PiS a Radkiem Sikorskim.
Lex Kaczyński z podpisem Andrzeja Dudy
Jest podpis prezydenta Polski Andrzeja Dudy pod tzw. “lex Kaczyński”. Nowelizacja ustawy zmieniającej zapisy Kodeksu postępowania cywilnego została opublikowana w Dzienniku Ustaw w piątek 31 marca wieczorem. Co ciekawe nie ma o tym żadnej wzmianki na stronach internetowych Kancelarii Prezydenta, na której przeważnie publikowane są tego typu informacje.
Piotr Żyła miał się czego bać. Przeżywał stresujące chwile, padły niecenzuralne słowaNowelizacja wprowadza zmiany ws. publikacji przeprosin
Zgodnie z założeniami nowych przepisów ulec zmianie miałyby zasady publikacji przeprosin ws. naruszenia dóbr osobistych. W związku z nimi, jeśli pozwany nie opublikuje przeprosin, sąd będzie mógł nakazać ich opublikowanie na łamach ogólnodostępnego Monitora Sądowego i Gospodarczego na koszt pozwanego.
Treść oświadczenia będą mogły powielać inne media. Dodatkowo sąd będzie mógł nałożyć na pozwanego do 15 tys. zł grzywny. Nowelizacja została okrzyknięta mianem “lex Kaczyński”, a to ze względu na głośną sprawę pomiędzy Jarosławem Kaczyńskim, a Radkiem Sikorskim, z którą proponowane zmiany były łączone.
Głośna sprawa Kaczyński konta Sikorski
Przypomnijmy, Konflikt pomiędzy Jarosławem Kaczyńskim, a Radkiem Sikorskim ciągnął się od 2016 roku. Na krótko po wygranych wyborach parlamentarnych, Jarosław Kaczyński oskarżył Radosława Sikorskiego o bycie zdrajcą. Była to część wywiadu przeprowadzonego dla serwisu Onet.
- [...] Wiem więcej, choćby na temat tego, jak działała komisja Millera — co częściowo pokazała podkomisja ekspertów Antoniego Macierewicza, publikując nagrania, pokazujące, że poprzedni rząd działał pod dyktando Rosjan. Takich niebywałych działań było więcej. Wiceambasador w Moskwie Piotr Marciniak złożył notę w sprawie eksterytorialności miejsca katastrofy. Następnie polecono mu ją wycofać. To było posunięcie wykonane na polecenie Radosława Sikorskiego, ale czy bez wiedzy Tuska? Tu już jest bardzo poważny przepis kodeksu karnego - zdrada dyplomatyczna - mówił wówczas Kaczyński.
Niedługo później Radosław Sikorski wystąpił do sądu z powództwem o zniesławienie. Batalia sądowa zakończyła się w tym roku. Sąd uznał, że prezes PiS ma opublikować przeprosiny wobec byłego ministra spraw zagranicznych, a także zapłacić mu kwotę 708 480 zł. Finalnie doszło do ugody pomiędzy panami, a prezes PiS wpłacił 50 tys. zł na rzecz sił zbrojnych Ukrainy, co europoseł z ramienia PO uznał za wystarczającą rekompensatę.
Źródło: media/ Goniec