Lech Wałęsa powiedział, jak ma wyglądać jego pogrzeb
Były prezydent Polski skończy w tym roku 78 lat. Jak wielokrotnie podkreślał Lech Wałęsa, niestraszne mu są rozmowy o śmierci. Okazało się, że legendarny przywódca „Solidarności” dokładnie zaplanował, jak ma wyglądać jego pogrzeb. Wszystko wyjawił w rozmowie z dziennikarzami „Faktu”.
Lech Wałęsa zaplanował już swój pogrzeb
Pomimo swojego wieku Lech Wałęsa wciąż angażuje się w sprawy społeczne i aktywnie komentuje m.in. sytuację na polskiej scenie politycznej. Były prezydent udziela się na łamach portali społecznościowych, dzięki którym ma stały kontakt z internautami.
Jakiś czas temu legendarny przewodniczący „Solidarności” musiał jednak na chwilę zwolnić ze swoją aktywnością w sieci, ponieważ trafił do szpitala. Lech Wałęsa przeszedł operację wymiany rozrusznika serca i powoli dochodzi do pełni sił.
Przy okazji rozmowy z dziennikarzami Lech Wałęsa wyznał, że po operacji nie czuje się najlepiej. Lekarze zalecili mu, by więcej odpoczywał, a także unikał stresu i zmęczenia. Aktywny senior nie wytrzymał jednak długo bez zajęcia i już po 3 dniach wrócił do swojej pracy.
- Bo ja się boję, że jak odejdę do tej wieczności i zaczną mnie rozliczać, to powiedzą: człowieku, dostałeś tyle talentów, a coś ty z nimi robił, zakopał? Staram się jak najwięcej dobrego zrobić - wyznał w rozmowie z „Faktem”.
Lech Wałęsa zdradził również, że zaplanował już, jak ma wyglądać jego własny pogrzeb. Były prezydent już wielokrotnie deklarował, że nie boi się śmierci i ze swobodą podchodzi do rozmów o niej. Wałęsa podkreślił, że chciałby, by jego ostatnie pożegnanie było krótkie.
- Nie przeciągać mojego pogrzebu. Króciutko ma być. Żadnych przemówień, jaki był i takich tam. Po co to? Godzinna msza. To, co jest religijne potrzebne, ale bez żadnych tekstów, dodatkowych przemówień, kłamstwa. Nie chce tego. Jeśli do ziemi, to proszę mnie spalić. Nie będą mnie robaki jeść. Jeśli nad ziemią, to mogę być w całości - wyznał tabloidowi Wałęsa.
Legenda „Solidarności” obawia się jednak, że jego prośby nie zostaną wysłuchane. Lech Wałęsa zdradził, że otrzymywał już propozycje, by zostać pochowanym na Wawelu oraz w Warszawie. Były prezydent zaznaczył, że chciałby zostać pochowany w Gdańsku, by rodzina mogła odwiedzać jego grób.
Podobno proponowano mu już pochówek w Bazylice Św. Brygidy, która jest związana z historią „Solidarności”. Lech Wałęsa wskazał, że chciałby, aby jego grób został w Gdańsku, dopóki żyją jego dzieci, natomiast później jego szczątki mogą zostać przeniesione w dowolne miejsce.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Źródło: WP/Fakt