Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Ławrow ma się czego obawiać. Za sytuację w rosyjskim MSZ odpowie przed Putinem
Natalia Janus
Natalia Janus 25.05.2022 16:54

Ławrow ma się czego obawiać. Za sytuację w rosyjskim MSZ odpowie przed Putinem

Putin I Ławrow
Źródło: MIKHAIL KLIMENTYEV/AFP/East News/ MAXIM SHEMETOV/AFP/East News

Niedawna rezygnacja rosyjskiego radcy przy ONZ Borysa Bondariewa wywołała duży szok wśród międzynarodowej społeczności. Na tym jednak nie koniec. Według doniesień na biurku Putina miała pojawić się lista kolejnych nazwisk "potencjalnych buntowników". Pozycja szefa rosyjskiego MSZ, Siergieja Ławrowa może być zagrożona.

Rosyjski dyplomata: "Wstydzę się za mój kraj"

Bondariew, od 20 lat pracujący na rzecz rosyjskiego MSZ, odszedł z hukiem. Rosjanin, pełniący funkcję radcy przy europejskiej siedzibie Organizacji Narodów Zjednoczonych w Genewie zrezygnował z posady i wysłał do grupy ok. 40 innych dyplomatów oświadczenie o przyczynach takiej decyzji.

- Przez 20 lat mojej pracy w dyplomacji widziałem różne zwroty w polityce międzynarodowej, ale nigdy w życiu nie wstydziłem się tak bardzo za mój kraj, jak 24 lutego tego roku - napisał Bondariew w liście.

Teraz Ławrow musi się tłumaczyć

Taki gest rosyjskiego dyplomaty może teraz znacząco wpłynąć na jednego z najbliższych współpracowników Władimira Putina, Siergieja Ławrowa. Rezygnacja Borysa Bondariewa może być tylko początkiem przewrotu w rosyjskim MSZ kierowanym właśnie przez Ławrowa.

Jak wynika z najnowszych doniesień, na biurku Putina miał pojawić się raport z kolejnymi nazwiskami "niepewnych dyplomatów". Trzeba przyznać, że jest ich niebagatelna liczba, bo ponad 100. Na liście miały się też pojawić opisy z powodami dla których dyplomaci mieliby chcieć dopuścić się "zdrady".

Sam raport miał być przygotowany przez Nikołaja Patruszewa. Patruszew - były szef FSB i sekretarz Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej - ma nie przepadać za Ławrowem. Spekuluje się, że wykorzystał tę możliwość, aby zaszkodzić szefowi MSZ.

"To może być początek erozji systemu władzy w Rosji"

Jak skomentował były analityk Agencji Wywiadu, mjr Robert Cheda, jeżeli w rosyjskich służbach i dyplomacji będzie więcej takich przypadków, jak Bondariew, to niewykluczone, że może to być początek erozji systemu władzy w Rosji, którą to erozję służby doskonale wyczuwają, mając dopływ prawdziwych, realnych informacji o stanie kraju i reżimu Putina.

Mówi się również, że sam Władimir Putin był zdziwiony "dezercją" Bondariewa, a Ławrowa czeka teraz trudna rozmowa z prezydentem.

Pewnym jest, że obecnie Putin nie może podjąć żadnych zdecydowanych kroków wobec rosyjskich dyplomatów. Po pierwsze: nie wymienia się zespołu na tak wrażliwym kierunku jak dyplomacja w czasie wojny. Po drugie: represje wobec pracowników MSZ mogłyby skutkować kolejnymi ucieczkami.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Źródło: o2.pl, goniec.pl