Kupiła torebkę za 20 zł w second-handzie. Okazało się, że jest warta fortunę
W second-handach i sklepach z rzeczami vintage możemy trafić na prawdziwe perełki. Wśród nich trafiają się również projekty Diora, Gucci czy YSL, a miłośniczki mody wprost uwielbiają takie okazje.
Second-handy i sklepy vintage cieszą się coraz większą popularnością
Second-handy i sklepy z modą vintage z roku na rok cieszą się coraz większą popularnością. Można w nich znaleźć rzeczy naprawdę świetnej jakości, często dużo lepszej, niż w tzw. sieciówkach. Czasem trafiają się także prawdziwe perełki za grosze, w tym ubrania od najpopularniejszych na świecie projektantów, biżuteria sprzed dziesiątek lat i przeróżne akcesoria warte fortunę.
Weronika Jastrzębska, właścicielka vintage shopu Willd Child Vintage w rozmowie z WP Kobieta postanowiła opowiedzieć o swoich najlepszych zakupowych łupach w second-handach. Dziewczyna podróżuje po całym świecie, wyszukując ubrania i dodatki vintage i jest to jej prawdziwa pasja.
Prawdziwe perełki często możemy upolować za grosze
- Vintage biżuterii mam naprawdę dużo, ale ten naszyjnik ze słodkowodnych perełek ze złotym zapięciem pozostaje jednym z moich ulubionych. Znalazłam go w charytatywnym sklepie Salvation Army w Stanach Zjednoczonych. Kosztował dziesięć dolarów (ok. 44 zł - przyp. Red.) - opowiedziała Weronika w wywiadzie.
Oprócz biżuterii, podczas podróży dziewczynie udało się niejednokrotnie nabyć torebki od najsłynniejszych światowych projektantów po więcej niż okazyjnej cenie.
- Poza biżuterią mam ogromną słabość do torebek. Te od projektantów kupuję tylko vintage. Jakość jest nieporównywalnie wyższa niż tych współczesnych, a i ceny zdecydowanie przyjaźniejsze. Ta torebka Gucci Jackie O z lat 60. to jeden z najbardziej udanych zakupów i na pewno najtańszy. Wypatrzyłam ją w sklepie charytatywnym Goodwill w małym miasteczku w Wisconsin za jedyne pięć dolarów (ok. 20 zł - przyp. red.). Niedługo potem marka wypuściła reedycję tego modelu – wyjawiła.
Warto samemu poszukiwać modowych zdobyczy, aby nie przepłacać
Takich przykładów jest mnóstwo i można je mnożyć w nieskończoność. Warto jednak wybierać się na poszukiwanie takich modowych łupów w lumpeksach samemu, gdyż późniejsze ceny w sklepach vinatge często do najniższych już nie należą.
Ich cena wzrasta wielokrotnie i trzeba za nie zapłacić niebagatelną sumę. Przy odrobinie szczęścia sami możemy znaleźć takie perełki i nie musimy płacić ogromnych kwot. Do tego szczerze zachęcamy i życzymy udanych zakupowych łowów!