Ksiądz znów wywołał kontrowersje. Tym razem uderzył w pracujące matki. "Staną przed Bogiem na sądzie"
Ksiądz Michał Woźnicki znów o sobie przypomniał. Kontrowersyjny duchowny tym razem swoją wypowiedzią uderzył w studiujące i realizujące się zawodowo matki. Jego słowa szokują.
Ksiądz Michał Woźnicki jest znany z kontrowersji
Ksiądz Michał Woźnicki kojarzony jest w dużej mierze ze swoimi kontrowersyjnymi wypowiedziami. Pięć lat temu duchowny został wyrzucony z zakonu salezjanów z powodu nieposłuszeństwa. W lutym poznański sąd skazał go na karę sześciu miesięcy ograniczenia wolności i prace społeczne po tym jak Woźniki "publicznie znieważył Żydów z powodu ich przynależności narodowej". W marcu Kościół wszczął procedurę mającą na celu wykluczenie księdza Woźnickiego ze stanu duchownego.
W ostatnich miesiącach duchowny obrażał m.in. osoby z niepełnosprawnościami czy lekarzy. Teraz oburzenie wywołały jego słowa odnośnie pracujących matek.
Ksiądz Michał Woźnicki odpowiedział na pytanie studentki
Ksiądz Michał Woźnicki podczas pielgrzymki z Olsztyna do Gietrzwałdu odpowiedział na nurtujące jedną z wiernych pytanie. Studentka zapytała go, co sądzi o studiujących i realizujących się kobietach. Nagranie z odpowiedzią Woźnickiego zamieścił w serwisie YouTube kanał Wroniecka.
- Będę studiować - po co? Żeby pracować. Będę pracować, jako kto, gdzie? Z tym się wiążą konsekwencje. Pani zostanie lekarzem, będzie leczyć ludzi. Nie przyjdzie pani dzisiaj do pracy, bo zachorowała na grypę. W przychodni, w ośrodkach zdrowia znajdą innego lekarza, ktoś mnie zastąpi. Natomiast w pewnych obowiązkach, które każdy z nas spełnia, jesteśmy niezastępowalni - tłumaczył studentce ksiądz Woźnicki nawiązując do roli obowiązków rodzicielskich.
- Dla stania się rodzicem Pan Bóg powołał instytucję małżeństwa. To jedyna wspólnota ludzi, którą Bóg chciał dla nich samych. Małżeństwo jest po to, żeby się rodziły dzieci - stwierdził i dodał, że w momencie małżeństwa "obowiązki stanu zyskują najwyższy punkt w realizowaniu - w przypadku niewiasty - macierzyństwa, w przypadku mężczyzny - ojcostwa”.
Ksiądz Michał Woźnicki uderzył w pracujące matki. "Stanie pani przed Bogiem"
- W pracy pani będzie lekarzem, będzie pani leczyć tysiąc ludzi, będą dzięki pani zdrowie odzyskiwać. Nie stawi się pani - znajdzie się inna pani doktor lub pan doktor. Jeżeli w rodzinie, w małżeństwie nie zrealizuje pani obowiązku stanu, zaniedba obowiązkowi matki, obowiązkowi ojca, stanie pani przed Bogiem na sądzie, za niezrealizowanie obowiązku stanu - mówił ksiądz.
Duchowny podkreślił, że gdy kobieta jednocześnie pracuje, jest żoną i matką, to obowiązki matki stoją "wyżej" w boskiej hierarchii. Ksiądz Woźnicki, nawiązując w swojej wypowiedzi do tematu aborcji, stwierdził, że na studiach lekarskich może się pojawić egzamin "jak zabić człowieka". Jak powiedział, w przypadku możliwego sprzeciwu wobec prawu Bożemu, "idzie się do sekretariatu, prosi się o indeks i się odchodzi". - Pan Bóg znajdzie dla mnie inną rolę. Bo przed Bogiem stanę kiedyś i przed Bogiem będę sądzony - podsumował.