Ksiądz zmusza dzieci do chodzenia do kościoła i grozi, że nie udzieli bierzmowania. Nie przejmuje się obostrzeniami
Pomimo trudnej sytuacji w kraju, związanej z pandemią koronawirusa, ksiądz ze Ślesina wymaga od dzieci osobistego uczestnictwa we wszystkich spotkaniach i wskazanych nabożeństwach, które organizowane są w kościele. Według zapowiedzi kapłana młodzież, która opuściła zajęcia, nie zostanie w tym roku bierzmowana.
Ksiądz nie zważa na obostrzenia sanitarne
O sytuacji w Ślesinie poinformował lokalny portal LM.PL, który przekazał, że jeden z księży tamtejszej parafii nie chce dopuścić do bierzmowania dzieci, które nie uczestniczyły osobiście we wszystkich wyznaczonych spotkaniach i nabożeństwach w kościele.
Jak podają dziennikarze, w jednej z klas, liczącej 21 uczniów, aż 12 z nich nie przystąpi w tym roku do sakramentu. Rodzice nastolatków są oburzeni wymaganiami duchownego, który zdaje się nie zważać na obowiązujące w kraju obostrzenia sanitarne i zagrożenie epidemiczne.
Kapłan pozostaje również niewzruszony wobec apeli, kierowanych do niego przez rodziców młodych wiernych. Ich dzieci dostały książeczki, w których uzupełniały obecność na różnych nabożeństwach, a także katechezach przygotowujących do bierzmowania. Okazało się, że jeśli nie uczestniczyły we wszystkich mszach świętych, różańcach czy rekolekcjach, nie zostaną dopuszczone do sakramentu.
[EMBED-242]
- Pod deklaracją miał się podpisać każdy z rodziców, że wyraża zgodę na uczestnictwo dzieci mimo istniejących zagrożeń, nie uwzględniając wytycznych Ministerstwa Zdrowia - tłumaczą rodzice.
Dodatkowo dzieci muszą przed bierzmowaniem zdać egzamin ustny. Jak wskazują rodzice nastolatków, w związku z obecnym zagrożeniem epidemicznym ustne egzaminy odwołano nawet na maturze czy studiach. Duchowny pozostaje jednak nieugięty.
Nie tylko w tej sytuacji duchowny z parafii pod wezwaniem św. Mikołaja Biskupa i Dobrego Pasterza w Ślesinie ma ignorować obowiązujące obostrzenia sanitarne . Jak wskazują rodzice nastolatków, na mszach prowadzonych przez kapłana nie przestrzega się limitu wiernych, który obecnie wynosi 1 osobę na 20 m2 przestrzeni świątyni.
Od kilku tygodni niedzielne msze święte w Ślesińskiej parafii mają być celebrowane w obecności tłumów wiernych. Komenda Miejska Policji w Koninie przyjęła skargę w tej sprawie, która jest teraz rozpatrywana. Duchowny miał jednak wyznać, że „obostrzenia go nie interesują”.
Rodzice dzieci, którym odmówiono bierzmowania, zwrócili się z prośbą o udzielenie sakramentu do sąsiedniej parafii. Tamtejszy proboszcz wyraził zgodę, jednak potrzebne jest na to pozwolenie ślesińskiej parafii, którego ta nie chce wydać. Ksiądz ze Ślesina odmawia komentowania sprawy i rozmowy z mediami.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Została wdową w wieku 29 lat, męża zabrał COVID-19. Wyznała, co przeżyła
-
Krzysztof Krawczyk przed śmiercią chorował. Nie mówił o tym w mediach