Ksiądz wywiesił w kościele kartkę z zasadami dla dzieci. Jedno zdanie oburzyło rodziców
Rodzice uczestników pierwszej komunii świętej w jednym z kołobrzeskich kościołów nie kryli oburzenia po tym, co znaleźli w kościele. Na kartkę z listą dobrych zasad dzieci przystępujących do sakramentu trafiło skandaliczne zdanie, które, jak twierdzą, w ogóle nie powinno się wybrzmieć. Reakcja księdza jest znacząca.
W kościele zawisła kartka z zasadami dla dzieci
W mediach społecznościowych kilka dni temu udostępniono zrobione w świątyni zdjęcie, na którym wypisano "zasady chrześcijańskiego postępowania", którymi mają kierować się młodzi dziewięciolatkowie. Wśród wymienionych punktów znalazło się m.in. "Będę święcić dni święte", "Będę często przystępować do spowiedzi i komunii świętej", "Moim najlepszym przyjacielem będzie Jezus Chrystus".
Żadne z nich nie wzbudziło takich kontrowersji, jak kolejne. To, co napisano, nomen omen, "woła o pomstę do nieba" - twierdzą rodzice, którzy nie zamierzali milczeć w tej sprawie. Jakie zdanie tak ich zdenerwowało?
Zasada dla dzieci w kościele. Rodzice oburzeni
Na udostępnionej fotografii w oczy rzuca się zdanie: "Wolę raczej umrzeć niż grzeszyć" . Rodziciele komunistów nie szczędzili krytyki księdzu, który pozwolił na to, by dzieci wpajały sobie to do głowy. Może to spowodować skutek odwrotny do zamierzonego, a nawet tragedię . - Kościół, zamiast zachęcać dzieci, to je straszy i odpędza - grzmiali rodzice na widok "niebezpiecznego zdania".
- Wszyscy starają się pomóc odnaleźć dzieciom w świecie, a tu takie coś - pisała internautka, która zwróciła uwagę, że w dzisiejszych czasach dużo dzieci korzysta z poradni psychologicznych, a prób samobójczych jest coraz więcej.
Słowa z kartki nijak mają się do pedagogicznego wychowania, co odnotowali także inni dorośli. Obawiają się, że praktyki stosowane przez "ciągnący ku średniowieczu" kościół mogą doprowadzić do traumy u dzieci, które zgrzeszyły. Mogą bowiem nie poradzić sobie z odpowiedzialnością i czuć coraz większe poczucie winy. W krytycznych przypadkach mogą uznać, że rozwiązaniem problemu jest… śmierć.
"Wolę raczej umrzeć niż zgrzeszyć". Znacząca reakcja ksiedza
Reporter lokalnego portalu OkKołobrzeg postanowił u źródła spytać o okoliczności zamieszczenia na kartce dla dzieci kontrowersyjnych słow. Niestety, kapłan nie wpuścił go na teren plebanii. Duchowny milczy także przez telefon, więc nie można poznać powodów, dla których dopuścił się tak poważnego niedopatrzenia. Co sądzicie o zasadzie "Wolę raczej umrzeć niż zgrzeszyć", którą w tym kościele nauczano dzieci?
Źródło: OkKołobrzeg