Krzysztof Krawczyk przez lata ukrywał problemy ze zdrowiem. Przyjaciel się wygadał
5 kwietnia 2024 roku minęła trzecia rocznica śmierci Krzysztofa Krawczyka. Utalentowany artysta na kilka dni przed śmiercią opuścił szpital, w którym znalazł się z powodu zakażenia koronawirusem. Jego przyjaciel, Marian Lichtman, zdradził, że muzyk już wcześniej zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi.
Trzecia rocznica śmierci Krzysztofa Krawczyka
Bez wątpienia możemy przyznać, że Krzysztof Krawczyk to legenda polskiej muzyki. Stworzył wiele niesamowitych przebojów, a podczas publicznych występów niemal przenosił publikę w krainę swojej twórczości, pozwalając im zatracić się w muzyce i słowach melodyjnie przez niego śpiewanych.
Niestety artysta odszedł 5 kwietnia 2021 roku. Miał 74 lata. Artysta niedługo przed tym ponurym wydarzeniem trafił do szpitala z powodu zakażenia koronawirusem. Dwa dni przed śmiercią opuścił placówkę. Wówczas wydawało się, że wszystko zmierza ku dobremu, a stan artysty uległ znacznej poprawie. Nikt wtedy nie spodziewał się, że najgorsze miało dopiero nadejść.
Trzecia rocznica śmierci Krzysztofa Krawczyka. Pamięć o artyście nie ginieTak wyglądały ostatnie chwile Krzysztofa Krawczyka
Krzysztof Krawczyk przez lata związany był z Ewą. Obydwoje wielokrotnie w wywiadach podkreślali, że są sobie przeznaczeni i połączyła ich ogromna miłość. Tę romantyczną sielankę przerwała niestety śmierć artysty. Jego żona podczas rozmowy z “Newsweekiem” zdradziła, co działo się w ich domu tuż przed śmiercią piosenkarza,
Po powrocie do domu zachowywał się tak, jakby w ogóle nie był chory. Posiedzieliśmy, porozmawialiśmy, akurat puszczali w telewizji film o nim "Całe moje życie". Obejrzeliśmy razem. Ale on przyjechał się ze mną pożegnać. Jak wezwałam pogotowie przed śmiercią, pani doktor pytała: "Krzysiu, co się dzieje?". A on mówił: “Ja walczę” - wspominała Ewa Krawczyk.
Również Andrzej Kosmala postanowił wrócić do tych smutnych wydarzeń. Podczas rozmowy z “Super Expressem” wyjawił, że Krzysztof Krawczyk przed śmiercią zdążył się pożegnać z ukochaną żoną.
Krzysztof tracił przytomność. Z minuty na minutę było coraz gorzej. Zdążył jednak pożegnać się z Ewą. Ostatnie słowa, jakie do niej powiedział, to: “Moja kochana laleczko” - powiedział.
Krzysztof Krawczyk zmagał się z problemami zdrowotnymi
Tuż przed śmiercią Krzysztof Krawczyk trafił do szpitala, a powodem jego hospitalizacji było zakażenie koronawirusem. Jak donoszą media, przyczyną jego zgonu były jednak choroby współistniejące, o których wielu jego fanów nie miało pojęcia. O tym, z czym zmagał się artysta, wiedział m.in. Marian Lichtman.
On też miał parę chorób, o których nie mówił. Jak się stało, tak się stało. Odszedł z nas [Trubadurów - przyp. red.] najwcześniej. Zrobił dużo dla polskiej muzyki. Jest osobą, która zostawiła naprawdę bogactwo swojej twórczości. […] On kochał grać- powiedział Marian Lichtman w rozmowie z Radiem Zet.
Portal wspomina, że w książce “Krzysztof Krawczyk. Życie jak wino” wspomniano o chorobach, z jakimi borykał się artysta. Miał zmagać się z początkami choroby Parkinsona, cukrzycą, astmą, migotaniem przedsionków czy przewlekłą obturacyjną chorobą płuc.