Krzysztof Krawczyk Junior dostał ataku padaczki tuż przed procesem o majątek. Znamy szczegóły

Krzysztof Krawczyk Junior żąda podziału majątku

Syn weterana polskiej estrady przez dużą część życia nie utrzymywał kontaktów z ojcem. Gdy Krzysztof Krawczyk zmarł, wystosował do sądu pozew, w którym domagał się części dóbr, przypadających mu po zmarłym z racji urodzenia. Na to nie zgadza się jego macocha, Ewa Krawczyk.

Wdowa po artyście jest jedyną spadkobierczynią jego drugiego testamentu. Sprawa jednak nie jest taka prosta do rozwiązania. Okazało się, że do sądu trafił także pierwotny testament Krzysztofa Krawczyka, w którym wziął pod uwagę swego syna.

Proces budzi wielkie emocje nie tylko w środowisku wielbicieli muzyka, ale także w prasie i wśród samych zainteresowanych. Nie wydaje się, by została zakończona szybko i szykuje się rozprawa, która może potrwać kilka lat. Tuż przed jej rozpoczęciem pecha miał syn wokalisty. Co dokładnie się stało?

Krzysztof Krawczyk Junior cierpi na potworną chorobę. Jak powstała?

49-latek padaczki nabawił się w 1988 roku, gdy był ofiarą brzemiennego w skutkach wypadku samochodowego pod Bydgoszczą. Kierujący wówczas fiatem Krzysztof Krawczyk stracił nad nim panowanie, ponieważ na kilka sekund zasnął.

Jego nastoletni syn – Krzysztof Igor – siedział wówczas w najbardziej niebezpiecznym miejscu, czyli jako pasażer z przodu. Wypadł przez przednią szybę, wskutek czego stłukł pień mózgu i zapadł w śpiączce. Na szczęście udało się uratować jego życie, jednak został inwalidą.

Junior próbował ułożyć sobie życie, zdał maturę i rozpoczął studia, próbował również pracy w różnych zawodach. Niestety, bez większego szczęścia. Epilepsja jest skutkiem wydarzeń sprzed 34 lat.

Pół roku temu ZUS przyznał mężczyźnie rentę po ojcu, którą wcześniej pobierała tylko Ewa Krawczyk. Jak stwierdził ZUS, połowa świadczenia jej nie przysługiwała i musiała zwrócić ją do świadczeniodawcy. Teraz połowa kwoty trafia również do jej niepełnosprawnego pasierba.

Syn Krzysztofa Krawczyka miał atak padaczki

Niedługo przed rozpoczęciem sądowego sporu o majątek autora hitu „Bo jesteś Ty” Krawczyk Junior przeżył silny atak padaczki. Doszło do tego, gdy samotnie przebywał w domu. Nie skończył się dla niego dobrze, bowiem upadł na podłogę, przez co ma posiniaczone i stłuczone żebra oraz liczne rany.

Na szczęście mężczyźnie udało się dojść do siebie, o czym poinformował swojego przyjaciela, Krzysztofa Cwynara (80-letniego piosenkarza). Ten niezwłocznie wysłał go do lekarza specjalisty z zakresu neurologii. Zbigniew Rabiński (menedżer Cwynara) na łamach „Super Expressu” opowiedział o przypadłości Krawczyka Juniora.

– Widziałem te jego potłuczenia, słyszałem, jak mówił o ataku. To może być wynik stresu. Ten chłopak wciąż nie ma spokoju, bo martwi się o swoją przyszłość po śmierci taty. Już widzi, że walka o spadek potrwa latami i nie wiadomo, jak się zakończy, tymczasem on nie ma nawet własnego dachu nad głową – zauważył.

Jak sądzicie, jaki będzie finał żmudnej walki o majątek po Krzysztofie Krawczyku? Czy wdowa po nim zostanie uznana przez sąd za jedyną spadkobierczynię, czy sędziowie wezmą pod uwagę również Krzysztofa Igora? Wprawdzie ojciec lata temu zerwał z nim kontakt, ale to jednak „krew z krwi”.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

• Krzysztof Krawczyk Junior ma ogromny powód do dumy. Jedno wydarzenie może zmienić jego życie

• Krzysztof Krawczyk Junior zakończył relację z Katarzyną. Kobieta postanowiła zabrać głos

• Ewa Krawczyk chce się pogodzić z synem Krzysztofa Krawczyka. "Jestem ograniczona i niedopuszczana"

Źródło: se.pl