Kryzys zbożowy i embargo doprowadziły do rozłamu. Czy to koniec pomocy Polski dla Ukrainy?
Polska przestanie pomagać Ukrainie? Zaskakujące słowa wskazujące na to, że Warszawa nie wyklucza, iż “trudno będzie dalej w taki sposób, jak robiliśmy to do tej pory, wspierać” wschodnich sąsiadów. Zakaz wwozu zboża z Ukrainy i kroki odwetowe polegające na embargo na polskie warzywa oraz owoce stworzyły rozłam między Warszawę i Kijowem?
Kryzys w stosunkach polsko-ukraińskich
Polska od początku wojny za wschodnią granicą jest największym sojusznikiem Ukrainy. Nie tylko pomogą tysiącom ludzi uciekających przed rosyjskimi pociskami, ale i lobbowała na rzecz ukraińskich interesów na międzynarodowym forum. Wszystko wskazuje, że te czasy powoli przemijają.
Niedawno Mateusz Morawiecki oświadczył, że Polska mimo decyzji Komisji Europejskiej przedłuży embargo na zboże z Ukrainy . Wzbudziło to niezadowolenie w Kijowie. Padły nie tylko deklaracje o pozwanie Warszawy, ale i ogłoszenie, iż polskie owoce i warzywa nie będą mogły przekraczać granicy z Ukrainą. Konflikt wydaje się wkraczać na nowy etap. Wszystko przez słowa Szymona Szynkowskiego vel Sęka.
Zaskakujące słowa dotyczące dalszej pomocy Ukrainie
Minister ds. Unii Europejskiej podzielił się słowami, które mogą sugerować, że dotychczasowa skala pomocy Ukrainie może się zmniejszyć. Szymon Szynkowski vel Sęk oświadczył, że spór związany ze zbożem nie podlega dyskusji i rząd będzie “nieustępliwy” z racji interesu polskich rolników.
- Działania Ukrainy na nas nie robią wrażenia, [...] ale robią pewne wrażenie na polskiej opinii publicznej - powiedział minister. - To widać w sondażach, w poziomie publicznego poparcia dla kontynuacji wsparcia dla Ukrainy . I to szkodzi samej Ukrainie - dodał Szymon Szynkowski vel Sęk. Te słowa zostały rozwinięte i wydaje się, że kwestia pomocy Ukrainie została dokładnie przeanalizowana.
Rząd będzie bazował w kwestii pomocy Ukrainy na zdaniu Polaków?
Polacy niezadowoleni z kroków Ukrainy będą impulsem dla rządzących do ograniczenia pomocy Ukrainie? Tak sugerują słowa ministra ds. UE.
- Chcielibyśmy wspierać dalej Ukrainę , ale - żeby to było możliwe - musimy mieć w tej sprawie poparcie polskich obywateli. W związku z tym, jeżeli nie będzie poparcia takich działań ze strony Polaków, to nam trudno będzie dalej w taki sposób, jak robiliśmy to do tej pory , wspierać Ukrainę - powiedział polityk w rozmowie PAP.
Źródło: PAP