Koszmarne odkrycie w polskim mieście. Mężczyzna od kilku tygodni mieszkał ze zwłokami
Do porażającego odkrycia doszło w jednym z mieszkań w Brzegu na Opolszczyźnie. Pewien mężczyzna już od dłuższego czasu mieszkał z rozkładającymi się zwłokami. Policje wezwali zaniepokojeni sąsiedzi, którzy nie mogli niewyobrażalnego smrodu, który wydobywał się z wnętrza mieszkania na klatkę schodową. Miejscowa policja prowadzi szczegółowe dochodzenie, które wyjaśni okoliczności tego zdarzenia.
Widok rodem z horroru będzie nękał śledczych z województwa opolskiego jeszcze przez dłuższy czas. To, co zastali w jednym z mieszkań w Brzegu, dosłownie mrozi krew w żyłach.
Jeszcze przed przyjazdem służb, do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Brzegu zgłosili mieszkańcy jednego z bloków przy ulicy Jerzego. Zaniepokojeni sąsiedzi zgłosili, że z jednego z mieszkań wydobywa się niewyobrażalny fetor, który jest nie do wytrzymania.
Do akcji bardzo szybko wkroczyli policjanci, którzy weszli do wskazanego lokalu. W czwartek 14 lipca Stanisław Bar, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu poinformował, że w jego wnętrzu ujawniono zwłoki mężczyzny w stanie znacznego rozkładu.
Przerażające odkrycie w jednym z mieszkań. Policja ujawniła zwłoki mężczyzny
Jak się okazało, widok zwłok, a także niewyobrażalny smród nie przeszkadzał w normalnym funkcjonowaniu lokatorowi, który nie zgłosił tego faktu na policję.
Wiadomo, że w związku z zaistniałą sytuacją Prokuratura Rejonowa w Brzegu wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci lokatora.
Ze wstępnych ustaleń miejscowej policji wynika, że na ciele denata nie znaleziono żadnych widocznych obrażeń, które świadczyłyby o udziale osób trzecich. Policja podkreśla, że ze względu na ich stan, przyczynę śmierci będzie można ustalić dopiero po sekcji. W chwili obecnej trwa ustalanie tożsamości zmarłego.
Z informacji pozyskanych przez dziennikarzy Radia Opole, zwłoki znajdowały się w mieszkaniu od około dwóch tygodni. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu Stanisław Bar przekazał, że nie było możliwości określenia dokładnej daty śmierci mężczyzny.
- Biegły, który przeprowadzał sekcję zwłok, również nie wskazał, aby do śmierci mężczyzny doszło na skutek urazu, działania osób trzecich - dodał rzecznik.
Aktualnie lokalne służby prowadzą wzmożone śledztwo, które pozwoli ustalić szczegółowe okoliczności, jak i przyczyny śmierci tajemniczego lokatora.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Rejestr ciąż stał się faktem. Adam Niedzielski stworzył kolejny "bat na kobiety"
-
81-latek przepadł jak kamień w wodę. Służby potwierdziły najgorsze informacje
-
Pożar w centrum Będzina. Strażacy musieli wezwać ciężki sprzęt, ewakuowano 7 osób
Źródło: Radio Opole