Korespondencja córki Putina ujrzała światło dzienne. Poglądy Marii Woroncowej wyszły na jaw
Portal Meduza opublikował zdumiewające fragmenty korespondencji córki Władimira Putina Marii Woroncowej na czacie dla absolwentów Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego. Z ujawnionych wypowiedzi wynika, że latorośl dyktatora nie różni się w poglądach od swojego ojca, krytycznie oceniając Zachód i popierając agresję na Ukrainę.
Jak ustalili dziennikarze Meduzy, pod pseudonimem Maria V. kryje się najprawdopodobniej starsza z dwóch oficjalnych córek Władimira Putina, Maria Woroncowa , która z zawodu jest endokrynologiem dziecięcym. Kobieta dołączyła do czatu zreszającego absolwentów moskiewskiej uczelni jesienią 2021 roku.
"Nikt na Zachodzie nie chce, by nasz kraj się rozwijał"
Z wypowiedzi Marii V. na czacie wynika, że jest ona zdecydowana zwolenniczką teorii wygłaszanych przez rosyjskiego prezydenta. W korespondencji pojawiają się krytyczne wobec Zachodu stwierdzenia i kłamstwa dotyczące aneksji Krymu.
- Nikt na Zachodzie nie chce, by nasz kraj się rozwijał. Zawsze robiono wszystko, by temu zapobiec. I będą to robić w przyszłości. A jeśli tak się stanie - a prawie tak się stało w latach 90. - i Rosja stanie się pełnoprawnym surowcowym przybudówką USA i UE, zobaczę, kogo będziesz winił za to, że nie żyjemy w kwitnącej gospodarce - brzmi jeden z wpisów.
W innym z kolei Maria V. stwierdza, że w latach 90. "całe pokolenie mózgów zostało stracone dla nauki, dla medycyny", a George'owi Sorosowi "udało się" zorganizować ich wyciek z Rosji. Od tego czasu Rosja podjąć miała jednak "wiele wysiłków", by "mózgi" zaczęły wracać, a na odbudowę gospodarki poświęcono "dziesięciolecia".
- W latach 90. my, Rosja, importowaliśmy (!) zboże. To hańba. Teraz jesteśmy jednym z głównych eksporterów. Czy to też wzięło się z niczego? Więc to wymyślili. <...> Czy mamy problemy? Tak, nikt temu nie zaprzecza. Jest wielu zdrajców, jest korupcja i potworna biurokracja. Pytanie brzmi: gdzie nie ma tego wszystkiego? - dodawała.
Córka Putina (?) podziela poglądy swojego ojca
W kolejnym wpisie kobieta zanegowała fakt aneksji Krymu, której Rosja dokonała w 2014 roku. Oświadczyła przy tym, iż przyłączenie półwyspu do kraju Putina było wyrazem "woli narodu".
- NATO nigdy nie zostawiłoby Krymu bez bazy wojskowej, gdyby się tam znalazło - argumentowała, powielając jednocześnie fałszywe tezy o rzekomym budowaniu amerykańskich laboratoriów broni biologicznej na terenie Ukrainy.
Na tym jednak nie koniec uderzeń w USA. Woroncowa oznajmiła, że Stany Zjednoczone nigdy nie poniosły odpowiedzialności za wojny, które prowadziły na świecie. Spekulowała także, że to tamtejszy wywiad kieruje rosyjskimi mediami i opozycją.
Choć Maria V. nie chciała odnieść się do kwestii prześladowania osób LGBT w Czeczenii i Rosji, z chęcią odpisała na zaczepną uwagę o daczy Putina. Na pytanie, czy chce o nich porozmawiać, odpowiedziała "No dalej" i dołączyła do wpisu kpiące emotikonki.
Stanęła też w obronie administracji Władimira Putina, pisząc, że " zna osobiście osoby, które nie oszczędzają się i pracują dla dobra narodu ".
Jak podaje portal Onet, dziennikarz portalu Meduza Dmitrij Kolezew podkreśla, że nie można z całą pewnością stwierdzić, że Maria V. to rzeczywiście córka Putina, ale wiele na to wskazuje. O słuszności tej tezy świadczyć mają liczne poszlaki oraz informacje dostarczone przez dwa zaufane źródła.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Andrzej Duda podpisał istotną ustawę. Chodzi o zmiany w maturach i egzaminie ósmoklasisty
-
Kolejne państwa odcinają się od polityki Kremla. Putin posunie się do szantażu?
-
Matura rozszerzona informatyka 2022. Co muszę umieć, żeby zdać?
Źródło: Onet.pl