Kondolencje płyną z całej Polski. Nie żyje "Miki" z Piwnicy pod Baranami
W środę 25 października przekazano przykrą informację o śmierci wybitnego artysty, piosenkarza i autora tekstów. 85-letnia gwiazda krakowskiej bohemy od przeszło 60 lat związana była z Piwnicą pod Baranami.
Nie żyje Mirosław "Miki" Obłocki. Miał 85 lat
Zespół kabaretu Piwnica pod Baranami z przykrością zawiadomił za pośrednictwem mediów społecznościowych o śmierci 85-letniego Mirosława Obłońskiego. Pod postem na Facebooku pojawiło się mnóstwo kondolencji i słów wparcia dla członków kabaretu i bliskich zmarłego artysty.
Informacja o śmierci Mirosława "Mikiego" Obłońskiego zasmuciła ogromną ilość fanów. Dla wielu to koniec pewnej epoki, co doskonale widać w komentarzach opublikowanych pod wpisem. Śmierć artysty jest bez wątpienia ogromną stratą dla wielbicieli krakowskiego kabaretu.
Ogromna strata dla polskiego kina. Nie żyje Barbara Stesłowicz! Łzy same cisną się do oczuInformacje o śmierci przekazano w mediach społecznościowych
Odszedł Miki Obłoński - wybitny artysta Piwnicy pod Baranami. Szlachetny i dobry przyjaciel - czytamy w poście opublikowanym w środowe popołudnie przez zespół legendarnego kabaretu.
Piwnica przekazała również, że uroczystości pogrzebowe zaplanowane są na piątek, 3 listopada.
O godzinie 12:00 w południe spotykamy się na cmentarzu Podgórskim - czytamy we wpisie.
Artystę pożegnali bliscy i przyjaciele z kabaretu. Pogrzeb już wkrótce
Miki Obłoński z Piwnicą związany był przez 60 lat. Szczycimy się, że w Piwnicy występują w zasadzie cztery już pokolenia, i Miki należał do tego pierwszego pokolenia. Był u zarania kabaretu i był czynny do końca, występował jeszcze w grudniu ubiegłego roku. Występował na co dzień w każdą sobotę. Z Piwnicą jeździł również na koncerty zarówno w kraju, jak i za granicą. Był to niezwykle wrażliwy, empatyczny człowiek, artysta - powiedział w rozmowie z Państwową Agencją Prasową dyrektor Piwnicy pod Baranami Bogdan Micek.
Mirosław "Miki" Obłoński urodził się 17 lipca 1938 r. Ukończył historię sztuki na Uniwersytecie Jagiellońskim. Na Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu w 1964 r. otrzymał z Piwnicą pod Baranami pierwszą nagrodę, a w 1965 r. wyróżnienie wraz z Ewą Sadowską za piosenkę "Niebieska patelnia", która stała się jednym z hymnów tego kabaretu. Z pewnością jego śmierć była ciosem dla wielu fanów i bliskich artysty, który od przeszło pół wieku występował na scenie.
Źródło: PAP