Kompletnie pijany ksiądz spowodował wypadek i chciał uciec. 6-latka walczy o swoje życie
Kompletnie pijany ksiądz doprowadził do porażającego wypadku drogowego w jednej z miejscowości na Mazurach. Z wielką siłą uderzył w samochód osobowy, którym jechał ojciec z dwiema córkami. Po wszystkim nieodpowiedzialny duchowny próbował uciec z miejsca zdarzenia.
Szczegóły tego potwornego wypadku zostały przytoczone przez serwis Onet.pl. Wiadomo, że doszło do niego przed tygodniem w jednej z mazurskich miejscowości. Duchowny z Białej Piskiej wracał na swoją parafię, ponieważ godzinę przed fatalnym wypadkiem spotkał się z młodzieżą przygotowującą się do bierzmowania.
Przerażający incydent miał miejsce na jednym z odcinków drogi wojewódzkiej numer 667 (we wsi Drygały, między Nową Wsią Ełcką a Białą Piską) w czwartek 8 grudnia. Około godziny 17:00 miejscowe służby zostały poinformowane o wypadku z udziałem dwóch pojazdów osobowych. W jednym z nich jechał ksiądz, w drugim ojciec oraz jego dwie córki, 6- i 14-letnia.
Pijany ksiądz doprowadził do dramatu. Malutka dziewczynka walczy o swoje życie
Początkowo wydawało się, że nikomu nic poważnego się nie stało. Prawda była zupełnie inna. po transporcie do szpitala w Olsztynie młodsza z dziewczynek zaczęła czuć się dużo gorzej. Aktualnie jej stan jest bardzo ciężki.
- Ta dziewczynka wciąż jest w ciężkim stanie i przebywa w szpitalu. Obrażenia są ciężkie, ale nie mogę podać szczegółów odnośnie do obrażeń dziecka - przekazała nadkom. Annę Szypczyńską, oficer prasową Komendy Powiatowej Policji w Piszu.
Ksiądz chciał uciec z miejsca dramatu
Wiadomo, że tuż po wypadku, duchowny, czyli jego sprawca chciał uciec z miejsca zdarzenia. Na szczęście został szybko zatrzymany przez ojca dziewczynek. Funkcjonariusze zbadali go na zawartość alkoholu. W swoim organizmie miał aż 3 promile.
W rozmowie z portalem Onet Anna Szypczyńska przyznała, że po wytrzeźwieniu ksiądz opuścił areszt.
- Usłyszał zarzut spowodowania wypadku oraz kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Decyzją prokuratora kierowca został objęty policyjnym dozorem. Do tego ma orzeczony zakaz opuszczania kraju i poręczenie majątkowe w wysokości 10 tys. zł - powiedziała oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Piszu.
Swoje stanowisko w tej sprawie zabrała również ełcka kuria, która szybko zareagowała na haniebne zachowanie swojego duchownego.
- Na razie ma zakaz publicznego sprawowania sakramentów i ma szybko zająć się sobą, podjąć leczenie i stanąć na nogi, żeby można było z nim świadomie rozmawiać i wyciągnąć konsekwencje. W jego przypadku już jakieś problemy były, że nie radził sobie z emocjami. Obecnie jest pod opieką lekarzy. Przykro, że dzieją się takie rzeczy, a niewinni cierpią. Nie ma na to słów wytłumaczenia - podkreślił w rozmowie z Onetem ksiądz Marcin Maczan.
Wiadomo, że bezmyślny ksiądz słono zapłaci za jazdę na podwójnym gazie. Za popełniony czyn grozi mu nawet do 3 lat pozbawienia wolności.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Zaginięcie Iwony Wieczorek. Kto jest drugą z zatrzymanych osób?
-
"To lex Nowak". Tajemnicza poprawka pomoże rektorowi utrzymać władzę?
-
Białoruskie czołgi w pobliżu granic z Polską i Litwą. "Nagła kontrola gotowości bojowej"
Źródło: Onet.pl