Kluczowa płyta ws. Krzysztofa Brejzy została zniszczona. Prokuratura potwierdza
Kolejny rozdział afery z Pegasusem wykorzystywanym do inwigilowania Krzysztofa Brejzy. Prokuratura potwierdza, że doszło do zniszczenia “płyty unikalnej”, która byłą kluczowa dla ustalenia, co zostało wgrane do telefonu polityka KO. - Płyty w najważniejszych, politycznych sprawach, nie pękają same - stwierdziła Dorota Brejza, prawniczka oraz małżonka posła.
Krzysztof Brejza ostrzegał, że unikalna płyta z danymi dot. Pegasusa została zniszczona
Pegasus miał być wykorzystywany przez polskie służby do inwigilowania polityków opozycyjnych do PiS. Najgłośniejsza sprawa dotyczy przypadku Krzysztofa Brejzy, który w czasie trwającej kampanii wyborczej miał trafić na celownik służb.
“Superwizjer” TVN dotarł do wiadomości na temat kluczowej dla toczącego się śledztwa płyty. - Uzyskałem informację, że w postępowaniu, w którym przeciwko mnie użyto cyberbroni w trakcie kampanii wyborczych w 2019 r., niszczone są dowody - wyjaśniał w maju Krzysztof Brejza. - Oświadczam, że zniszczono płytę, jedną z kilku, na którą pozyskano systemem cybernetycznym Pegasus materiał pochodzący z mojego telefonu. Była to płyta włączona w postępowanie z zawartością oryginalną z mojego telefonu z tzw. pierwszego strzału z systemu Pegasus - dodawał polityk KO w czasie posiedzenia senackiej komisji nadzwyczajnej ds. nielegalnej inwigilacji. Teraz pojawiło się potwierdzenie tej informacji.
Burza wokół pogrzebu 14-letniej Natalii. Wielu Polaków zniesmaczonychProkuratura potwierdza zniszczenie płyty
Płyta, która miała ulec zniszczeniu, była kluczowa i unikalna. Jej zniszczenie wiąże się z tym, iż nie będzie możliwe ustalenie, co oraz ile danych zostało wtłoczonych do telefonu Krzysztofa Brejzy. Poseł ujawnił, że dzięki informacjom z Citizen Lab ustalono, że na jego telefonie komórkowych pojawił się 1 GB wgranych danych.
ZOBACZ: Zaprzysiężenie rządu Donalda Tuska opóźnione. Wszystko przez Andrzeja Dudę
Dziennikarze “Superwizjera” TVN dotarli do oficjalnego stanowiska Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Śledczy potwierdzili, że płyta uległa zniszczeniu i odczyt zawartych na niej danych jest zwyczajne niemożliwy. - Postępowanie sprawdzające przeprowadzone przez Prokuraturę Rejonową Gdańsk-Śródmieście wykluczyło umyślne zniszczenie płyty DVD znajdujące się w aktach sprawy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku - przekazała Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka gdańskiej prokuratury w rozmowie z “Superwizjerem” TVN.
Prokuratura zapewnia, że ma dane, Krzysztof Brejza nie wierzy
Mimo zniszczenia płyty gdańska prokuratura zapewnia, że materiał nie przepadł. Śledczy mają zapewniać, że dane znajdują się również na innych nośnikach, jednak małżeństwo Brejzów nie wierzy, by była to ta sama wersja danych, co na oryginalnej płycie.
ZOBACZ: Lech Wałęsa trafił do szpitala. Wiemy, w jakim jest stanie
Zarówno Krzysztof Brejza, jak i jego żona prawniczka Dorota Brejza, wskazują, że to ta jedna płyta była kluczową szansą na dotarcie do prawdy na temat inwigilowania Pegasusem. - Płyta była tak ważna, bowiem na niej były oryginalne, niezmienione treści z telefonu - dodał TVN24.
Źródło: Superwizjer TVN, tvn24.pl