Kłęby dymu w polskim mieście. Strażacy walczą z żywiołem, są utrudnienia
W centrum Krakowa płonie zabytkowa kamienica. Strażacy gaszą pożar przy ulicy Lubicz. Na razie nie ma informacji o osobach poszkodowanych. Kłęby czarnego i gęstego dymu widać z daleka. Służby używają w akcji wysięgników, lejąc wodę przez dach. Z ogniem walczy kilkudziesięciu strażaków.
Płonie zabytkowa kamienica w Krakowie
Ogień zajął zabytkową kamienicę przy ulicy Lubicz w niedzielę 30 lipca po południu. Gęsty dym widoczny jest z oddali. Jak przekazał Bartłomiej Rosiek, rzecznik miejskiej komendy straży pożarnej, na miejscu z żywiołem walczy 9 zastępów ratowniczo-gaśniczych, blisko 30 strażaków. Kiedyś w budynku, który płonie, mieścił się klub "Ermitaż", a we wcześniejszych latach również funkcjonowało tam kino Młoda Gwardia.
- Sytuacja jest opanowana. To pustostan, a więc nikt tam nie powinien mieszkać. Na ten moment brak osób poszkodowanych i ewakuowanych - przekazał rzecznik.
Strażacy walczą z ogniem. Brak poszkodowanych
Służby do walki z żywiołem używają specjalistycznego sprzętu. Pożar jest już jednak w znacznej części pod kontrolą. Mieszkańcy Krakowa relacjonują w mediach społecznościowych trwającą akcję i kłęby dymu, którego nie sposób nie zauważyć.
- Palą się dwa piętra pustostanu. Podano trzy prądy gaśnicze z trzech drabin. Brak osób poszkodowanych i ewakuowanych. Działania gaśnicze trwają, a na miejscu jest dziewięć zastępów straż pożarnej - przekazał portalowi Eska mł. kpt. Hubert Ciepły z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży w Krakowie.
Utrudnienia dla kierowców
Zadymienie w okolicy jest na tyle duże, że z poważnymi utrudnieniami musza liczyć się kierowcy, podróżujący w okolicy. Ulica Lubicz, na której doszło do pożaru to ścisłe centrum Krakowa.
- Jest to ścisłe centrum miasta, wiadomo, że zabudowa jest bardzo gęsta. Staramy się nie utrudniać ruchu na ile to możliwe, ale mogą występować czasowe utrudnienia - przekazał rzecznik w rozmowie z TVN24.
Źródło: TVN24/Eska