Katastrofa ekologiczna na Odrze. RCB wysyła SMS-y z ostrzeżeniem
Po wielu dniach milczenia organów państwa, w końcu jest alert Rządowego Centrum Bezpieczeństwa w związku z katastrofą ekologiczną na Odrze. SMS-y z ostrzeżeniem, by unikać kontaktu ze skażoną wodą, otrzymali w piątek mieszkańcy niektórych powiatów województwa lubuskiego. - Śledź komunikaty Sanepidu - zaapelowano.
Liczne apele i odezwy do władz państwa nareszcie przyniosły efekt. Mimo iż większość mieszkańców nadodrzańskich miejscowości od wielu dni z niepokojem przygląda się sytuacji związanej ze skażeniem rzeki i konsekwentnie unika kontaktu z zatrutą wodą, ostrożności nigdy za wiele, dlatego Rządowe Centrum Bezpieczeństwa rozesłało w piątek alarmujące SMS-y.
Skażenie Odry. RCB wysyła alerty
Jak podano w komunikacie RCB, alert dotyczący zagrożenia ekologicznego rozesłano na wniosek wojewody lubuskiego do osób zamieszkujących niektóre tereny województwa.
- Uwaga! Zanieczyszczona woda w Odrze. Nie kąp się w Odrze i nie używaj wody z rzeki. Śledź komunikaty Sanepidu - dodano.
Spóźnione działania bulwersują opinię publiczną
Jak zwraca uwagę reporter RMF FM, Mateusz Chłystun, wiele osób nie czekało na ruch RCB i samemu zaczęło rozpowszechniać informacje o niebezpieczeństwie, zostawiając na brzegu rzeki kartki.
- Mają żal do służb chroniących środowisko, o to, że nie było żadnych ostrzeżeń dot. skażenia. Dopóki przedwczoraj nie padły pierwsze ryby, tu się kąpały dzieci" mówi mi mieszkaniec Cigacic w Lubuskiem - napisał na Twitterze.
Wśród zarzutów wobec obozu władzy znalazły się także uzasadnione pretensje o wybiórcze działanie RCB motywowane politycznie. W obecnej sytuacji nie sposób uniknąć porównań do przypadków rozsyłania alertów o głosowaniu bez kolejki w czasie wyborów prezydenckich w 2020 roku, a także tych, informujących o awarii w stołecznej "Czajce", winą, za którą obarczono administrację prezydenta Trzaskowskiego.
Niemcy wykryli rtęć, polski rząd uspokaja
Zanim RCB zdecydowało się wysłać nic niekosztującą je wiadomość, która może nawet uratować czyjeś życie, o jakikolwiek ruch apelowały liczne osoby zaangażowane w udział w życiu publicznym.
O podjęcie konkretnych działań jeszcze w piątek rano prosił na Twitterze Ministerstwo Zdrowia oraz Główny Inspektorat Sanitarny znany lekarz dr Paweł Grzesiowski.
- Niemieckie władze lokalne ogłosiły prewencyjny zakaz kąpieli w Odrze i w jej dopływach do czasu wyjaśnienia przyczyn katastrofy. Ludzie nie powinni czerpać wody z rzeki i jej dopływów, łowić ryb, jeść tych ryb, jak również nie pozwalać zwierzętom z niej pić! - napisał.
- Pierwsze wyniki są dostępne od wczorajszego wieczora. Nie mamy ich jeszcze oficjalnie, ale rzeczywiście wskazują na masowe skażenie rtęcią jako czynnik - oświadczył w piątek szef administracji ochrony środowiska w powiecie Maerkisch-Oderland Gregor Beyer.
W Polsce od kilku dni sprawę skażenia Odry bada prokuratura. Wstępne ustalenia wskazują, że wszystko miało swoje źródła w rejonie tamy w Lipkach, znajdującej się ok. 7 km od Oławy. Jak donosi Radio ZET, wyniki badań martwych ryb mają być znane w niedziele lub w poniedziałek.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Donald Tusk nie miał litości dla PiS. Padły mocne słowa. "Śnięte jest całe państwo"
-
Tragiczny wypadek w Warszawie. Tramwaj ciągnął 4-letniego chłopca po torowisku, dziecko nie przeżyło
-
Wypadek polskiego autokaru w Chorwacji. Organizator pielgrzymki: "To nie był wyjazd dla każdego"
Źródło: Goniec.pl, Radio ZET