Donald Tusk ostro skomentował kryzys na polsko-białoruskiej granicy. "Jedno z największych łajdactw, jakie zdarzyły się w kraju"
Wraz z nadchodzącymi mrozami jak bumerang powraca temat kryzysu humanitarnego na polsko-białoruskiej granicy. Nielegalni migranci cały czas próbują przedostać się do naszego kraju, ryzykując własnym zdrowiem i życiem i nie bacząc na przeciwności losu. Do ich sytuacji w mocnych słowach odniósł się podczas Kongresu Kobiet Donald Tusk, który gorzko zrecenzował postępowanie państwowych władz.
Trwa napięta sytuacja na polsko-białoruskiej granicy, która od lata zeszłego roku jest regularnie szturmowana przez sprowadzonych na Białoruś przez Aleksandra Łukaszenkę migrantów z Bliskiego Wschodu.
Cudzoziemcy codziennie podejmują próby przedostania się do Europy w poszukiwaniu lepszego życia, ale często doświadczają po drodze traumatycznych sytuacji, związanych z trudnymi warunkami w jakich muszą funkcjonować, ale także brakiem elementarnego człowieczeństwa ze strony niektórych funkcjonariuszy strzegących pogranicza .
Oczywiście, nie chodzi wcale o to, by wpuszczać na teren Polski osoby, które nie są do tego uprawnione, ale o to, by obchodzić się z nimi z poszanowaniem wszelkich procedur. Tymczasem kryzys na granicy wcale nie wydaje się być polityczny, ale właśnie humanitarny, a swój znaczny udział w tym dramacie mają również nasi rządzący.
Fatalna sytuacja na granicy z Białorusią
Nie pozostaje w sferze wątpliwości fakt, że to Mińsk zapoczątkował dramat sprowadzonych przez siebie migrantów, ale nikt nie zmuszał rządu Zjednoczonej Prawicy, by legitymował nielegalne zawrócenia i push-backi .
Nikt także nie mógł spodziewać się, że bezczynnie patrzeć się będzie na marznące dzieci i kobiety, tonących w lodowatej rzece mężczyzn i zmuszone do rodzenia w barbarzyńskich warunkach ciężarne. Tak się jednak stało i może dziać się nadal.
Już w ubiegłym sezonie zimowym opozycja mocno krytykowała rząd za jego nieludzkie posunięcia i rozkazy kierowane do funkcjonariuszy SG oraz żołnierzy. PiS nic sobie z tego jednak nie robił, wmawiając elektoratowi, że broni polskiej ziemi przed śmiertelnym zagrożeniem, a jego polityczni oponenci dążą do zalania nas falą przestępców.
Po roku temat ponownie wrócił na agendę za sprawą europosłanki KO Janiny Ochojskiej. Założycielka Polskiej Akcji Humanitarnej postanowiła poprosić o komentarz Donalda Tuska, będącego gościem XIV Ogólnopolskiego Kongresu Kobiet .
Donald Tusk odpowiada Janinie Ochojskiej
- Dzisiaj rozmawialiśmy tutaj o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej oraz rozmawialiśmy na trudne tematy związane z migracjami. Chciałabym, żeby pan podziękował tym dziewczynom, które z 40-kilogramowymi plecakami chodzą do lasu po to, żeby ratować życie ludzi. Życie ludzi, których ten kraj i ten rząd skazuje na śmierć, nie pozwalając pomagać i sprawiając, że pomaganie w oczach niektórych staje się nielegalne - powiedziała Ochojska.
Działaczka domagała się od polityka, by zwrócił się do mieszkanek Podlasia i zapewnił o płynącym z jego strony wsparciu dla ich postawy. Jak zaznaczyła, miałoby to nastąpić w pełni po objęciu przez Tuska ponownie fotela premiera.
Tusk, który wyjątkowo rozkręcił się w krytyce władz , nie zignorował prośby Ochojskiej, wykorzystując jej odezwę do ponownego ataku na Zjednoczoną Prawicę. Jak stwierdził, " jednym z największych łajdactw, jakie w Polsce się zdarzyły, była przemyślana operacja, która miała na celu postawić znak równości pomiędzy skutecznym egzekwowaniem prawa, w tym prawa azylanckiego, skutecznym pilnowaniem bezpiecznej granicy, a bezlitosnym traktowaniem tych ludzi, tych kobiet, tych uchodźców, którzy potrzebują pomocy po to, żeby przeżyć ".
"Nikt w Polsce nie może umierać w krzakach z zimna"
- To, co się stało i późniejsze miesiące, wielki zryw Polek i Polaków, przyjmujących ukraińskie rodziny, ukraińskie dzieci w czasie wojny, one pokazują, że nie wszystko udało się w naszych sercach i umysłach im zepsuć, ale jest tak wielka przestrzeń do robienia rzeczy dobrych. Oczywiście nic państwa, rządu, administracji z obowiązku robienia rzeczy dobrych nie zwalnia i naprawdę nie musi być to przeciwko skutecznemu sprawowaniu władzy, także nad państwową granicą - uznał polityk.
Oznajmił przy tym również, iż fakt, że "państwo, żeby pilnować swojej granicy, musi być okrutne, bezwzględne, kompletnie wyzbyte humanitarnych zasad", to największe w ostatnich latach kłamstwo.
- Uczestniczyłem w różnych przedsięwzięciach w Europie i na świecie, których celem było pogodzenie dwóch wielkich potrzeb, tej oczywistej, rutynowej, czyli bezpieczeństwa państwa i granicy, i równocześnie humanitarnej, ludzkie podejście do każdego, kto potrzebuje pomocy. Nikt w Polsce nie może umierać w krzakach z zimna, z głodu, z choroby, niezależnie od koloru skóry, skąd uciekł i z jakiego powodu. To się musi definitywnie skończyć - podkreślił.
PiS głuchy na apele politycznych przeciwników
To nie pierwszy raz, gdy Donald Tusk reaguje na wydarzenia na polsko-białoruskiej granicy. W sierpniu ubiegłego roku, na samym początku szturmu, były premier prosił rząd i prezydenta o podjęcie działań na rzecz budowy konsensusu wokół problemów migracji i obrony polskiej granicy. - Musimy zbudować zgodę narodową wokół tych dwóch podstawowych wymiarów tego kryzysu - apelował.
Nie negował przy tym, że istnieje pewnego rodzaju niepewność i zagrożenie, ale zwracał uwagę na fakt potrzeby udzielenia potrzebującym pomocy i ulgi w ich cierpieniach. - To nie może być tak, że rząd dużego, europejskiego państwa nie jest w stanie zapewnić lekarstwa i kanapki matce z dzieckiem na naszej granicy - grzmiał.
Rządowa telewizja wówczas mocno skupiła się na obarczaniu Tuska odpowiedzialnością za kryzys migracyjny, jaki spotkał Europę w 2015 roku. Podkreślano jednocześnie, że gdyby dziś u władzy była opozycja, w Polsce zapewne także doświadczalibyśmy zamachów terrorystycznych i gwałtów.
Będzie nam miło, jeśli jutro rano odwiedzisz naszą stronę główną - Goniec.pl
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Wojska Putina zaatakowały tuż przy granicy z Polską. Okoliczne władze wydały pilny komunikat
-
Adam Niedzielski zabrał głos ws. dalszych obostrzeń. Z ust ministra padła jasna deklaracja
-
Podlaskie: Śmiertelne potrącenie na przejściu dla pieszych. 15-latka zginęła w pobliżu szkoły
Źródło: Gazeta.pl, TVN24