Jarosław Kret chciał odebrać sobie życie. Szczere wyznanie
Choć pokazując się na ekranie, uśmiech niemal nie schodził mu z twarzy, mało kto wie, z jakimi demonami musiał zmierzyć się Jarosław Kret. Prezenter udzielił niedawno szczerego wywiadu, w którym zdradził, że zmagał się z depresją. Pojawiły się u niego myśli samobójcze.
Jarosław Kret zmagał się z chorobą
Gdy pojawia się na ekranie, z jego twarzy nie schodzi uśmiech. Roztacza pozytywną energię wokół siebie, zarażając nią inne osoby. Okazuje się jednak, że w pewnym momencie miał na sobie swojego rodzaju maskę, pod którą ukrywał swój ponury nastrój. O walce z depresją i tym, z czym musiał się zmierzyć, Jarosław Kret opowiedział podczas najnowszego podcastu “Zdrowo przegadane”, gdzie rozmawiał z Agnieszką Sztyler-Turovsky.
Prezenter podczas tej szczerej rozmowy otworzył się na temat zdrowia psychicznego, tłumacząc, jak depresja wyglądała w jego przypadku. Zdradził, że w pewnym momencie po jego głowie snuły się myśli samobójcze.
Najpierw choroba, teraz to. Ważne wieści ws. księżnej KateJarosław Kret zmagał się z depresją i myślami samobójczymi
Choć zwykle narzekamy na bolączki fizyczne, niejednokrotnie zdarza się, że cierpi także dusza. Wówczas ból ten może być niezwykle dokuczliwy i trudny do ukojenia, zdarza się również niestety, że zbiera ponure żniwo. Jarosław Kret zdradził, że niewiele brakowało, a depresja odebrałaby mu życie, bowiem doskwierały mu uciążliwe myśli samobójcze. Wówczas sądził, że tylko samobójstwo może zapewnić mu spokój.
Moja depresja ciągnęła się półtora roku. Miałem myśli o odebraniu sobie życia. Zakopywałem się w domu, ale próbowałem jakoś funkcjonować, żyć, żeby zarobić pieniądze, więc jeździłem po Polsce na spotkania autorskie. I wtedy kilka razy, gdy zjeżdżałem z autostrady i widziałem, że z naprzeciwka nadjeżdża tir, myślałem: „wezmę i wjadę pod tego tira i będzie spokój”. A po chwili mówiłem sobie: „ale przecież Franek jest – mam dziecko. Nie mogę mu tego zrobić”. To strasznie głupie myśli, ale pojawiają się w depresji, dlatego rozumiem każdego, kto je wtedy ma. Tak, jak stany lękowe, które budzą cię w nocy i nad ranem. Bałem się wtedy spać w swoim mieszkaniu i szedłem spać do samochodu - opowiedział Jarosław Kret.
W głowie pojawiły mu się także myśli dotyczące powieszenia się. Opowiedział o nich w podcaście.
To były idiotyczne myśli […] Obok było takie ciemne studio i sobie myślałem: “Jak ja bym wlazł do tego ciemnego studia i się powiesił, ciekaw jestem, kiedy by mnie znaleźli”. Takie głupie myśli człowiekowi chodziły po głowie - wspominał Jarosław Kret.
ZOBACZ TAKŻE: Joasia z "Rolnik szuka żony" znika z Instagrama. Zmaga się z problemami zdrowotnymi
Jarosław Kret ostatecznie pokonał depresję
Jarosław Kret w podcaście “Zdrowo przegadane” opowiedział również o walce z depresją. Okazuje się, że bój ten nie należał do najłatwiejszych, jednak w tych trudnych chwilach nie był sam. Mógł liczyć na wsparcie przyjaciół oraz osób bliskich. Zdecydował się także udać do specjalisty. Przy okazji postanowił zwrócić się do osób, które w swoim otoczeniu mogą mieć kogoś, kto również zmaga się z depresją. Podpowiedział im, jak mogą zachowywać się w momencie, gdy chcą wesprzeć osobę cierpiącą na tę chorobę.
Do mnie rękę wyciągnęli przyjaciele, którzy gdy zorientowali się, że śpię w samochodzie, zaproponowali: „Jarek, przeprowadź się do naszego domu na jakiś czas”. Każdy człowiek inaczej przechodzi depresję, ale każdemu, kto z kimś takim mieszka, mogę doradzić, by nie pocieszał nachalnie, nie mówił na siłę „weź się w garść”, ale by powiedział: „jak zdecydujesz, że wyjdziesz jednak na chwilę ze swojego pokoju, to zrobię Ci gorącą herbatę czy kawę, będzie na Ciebie czekać” - wyjaśnił Jarosław Kret.