Jakie wykształcenie ma Luna? Wiele osób będzie zaskoczonych
Tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji zbliża się wielkimi krokami. Polskę reprezentować będzie Luna, która zaprezentuje swoje “The Tower”. Fakt ten wzbudził dotychczas sporo kontrowersji. Wiele osób może być jednak zaskoczonych, jakie wykształcenie ma Luna.
Luna polską reprezentantką na tegorocznym Konkursie Piosenki Eurowizji
Już w najbliższy wtorek 7 maja, odbędzie się pierwszy z półfinałów tegorocznego 68. Konkursu Piosenki Eurowizji. W ubiegłym roku popularne show wygrała reprezentująca Szwecję wokalistka Loreen, która zaprezentowała widzom piosenkę “Tattoo”, stąd też w 2024 roku konkurs zawita do Szwecji, a konkretnie do Malmö.
W ramach wewnętrznych preselekcji zorganizowanych przez Telewizję Polską, nasz kraj reprezentować będzie Luna, czyli Aleksandra Katarzyna Wielgomas - córka potentatów branży rolno-przetwórczej.
Spektakularna wpadka w "Mam Talent". Julia Wieniawa nie gryzła się w językWybór Luny od początku wzbudzał kontrowersje
Urodzona w Warszawie piosenkarka debiutowała w 2018 r., jeszcze jako Olga Wielgomas, utworem “Na wzgórzach niepokoju”. W 2020 r. przyjęła pseudonim Luna.
Wybór tegorocznego polskiego reprezentanta od początku wzbudził spore kontrowersje. Eksperci najczęściej wypowiadali się krytycznie o umiejętnościach Luny. Prowadząca Akademię Śpiewu, trenerka Anna Kamieńska uważa, iż wokalistka jest nieprzygotowana, krytycznie wypowiada się również o jej technice.
Choć zazwyczaj staram się szukać pozytywnych cech w każdym młodym wokaliście i doceniać wysiłek artystyczny, niestety o tym utworze oraz o samej wykonawczyni trudno powiedzieć cokolwiek dobrego. Zacznijmy od tego, że w utworze występują liczne nieczystości (...), a technika wokalna właściwie nie istnieje - powiedziała w rozmowie z ShowNews.
Jakie wykształcenie ma Luna?
Okazuje się jednak, że Luna może pochwalić się muzycznym wykształceniem. Piosenkarka uczyła się bowiem w Państwowej Szkole Muzycznej I stopnia im. Tadeusza Bairda w Grodzisku Mazowieckim, w klasie skrzypiec.
Oprócz szkoły muzycznej chodziła również do szkoły, w której przyswajała wiedzę ogólną.
Szkoła muzyczna to ciężki kawałek chleba. Daje wiele możliwości i jest bardzo rozwojowa, ale jest trochę tak, że wtedy mniej się jest dzieckiem, a bardziej dorosłym. Cały czas jeździ się z jednej szkoły do drugiej, jest mnóstwo pracy, nie ma tego czasu, żeby spotkać się z kolegami i koleżankami, żeby się pobawić i poodpoczywać - wyznała w rozmowie z portalem o2.pl.
Z perspektywy czasu piosenkarka bardzo docenia trud, jaki włożyła w swoją muzyczną edukację.
Te umiejętności się przydają. Również fakt, że tak długo śpiewałam w chórze w Teatrze Wielkim, też mi dał bliskość teatru i klasyki. Teraz, gdy chcę wpleść jakiś element teatralny czy nawet operowy do swojej piosenki czy występu, to nie jest to wzięte z kosmosu. Mam dostęp do tego, że mogę do tego wrócić. Dzięki temu muzyka może być ciekawsza - dodała.
Źródło: Goniec.pl/o2.pl