Spektakularna wpadka w "Mam Talent". Julia Wieniawa nie gryzła się w język
W trzecim półfinale popularnego programu "Mam Talent" pojawił się iluzjonista Maciej Pęda, który od lat fascynuje publiczność swoimi niesamowitymi sztuczkami. Niestety jego ostatni występ okazał się nietypowym doświadczeniem zarówno dla niego, jak i dla widzów. W pewnym momencie jurorka nazwała go nawet oszustem.
Nie wszystko poszło zgodnie z planem podczas występu w "Mam Talent!"
Maciej Pęda, specjalizujący się w manipulacjach i kreowaniu iluzji przy pomocy własnych rąk i umysłu, miał okazję zaprezentować swoje umiejętności na żywo przed publicznością i jurorami programu "Mam Talent!", W pewnym momencie występu, kiedy wykorzystywał małe białe piłeczki jako element swojej iluzji, doszło do nieprzewidzianego incydentu. Piłeczki zaczęły niespodziewanie wypadać mu z dłoni, co wyraźnie zakłóciło jego perfekcyjnie zaplanowany pokaz.
Iluzjonista starał się zachować spokój i kontrolę nad sytuacją, zapewniając jurorów, że wciąż ma wszystko pod kontrolą. Niestety incydent ten nie umknął uwadze prowadzących program. Agnieszka Woźniak-Starak zauważyła spadające piłeczki, komentując je jako "niesforne", a Marcin Prokop z kolei zapytał wprost, czy moment, w którym stracił kontrolę nad piłeczkami, był zaplanowany. Iluzjonista uparcie twierdził, że wszystko było zgodne z planem.
Ogromne zaskoczenie w "Mam talent". To oni przeszli do finałuJulia Wieniawa nazwała uczestnika oszustem. Publiczność była zaskoczona
Największe poruszenie wywołał jednak komentarz Julii Wieniawy, jednej z jurorek programu. Aktorka w pewnym momencie nazwała go nawet oszustem, co wywołało niemałe zamieszanie, gdyż prywatnie zna się z uczestnikiem.
Oszukałeś mnie absolutnie. Jesteś jedynym oszustem, którego lubię - uspokoiła go po chwili celebrytka.
Choć zarzuty nie okazały się poważne, z pewnością obnażyły nieco nieudany występ Macieja Pędy. Czas pokaże, czy zaważy on na jego przyszłości w programie “Mam Talent!”.
Julia Wieniawa i Maciej Pęda znali się przed programem
Warto wspomnieć, że to nie pierwszy raz, kiedy Maciej Pęda wzbudził małe zamieszanie w programie "Mam Talent". Iluzjonista zadebiutował w drugim odcinku 15. edycji i sprawił, że przez kilka minut nie dało się oderwać od niego wzroku - szczególnie zaciekawiona była Julia Wieniawa... która próbowała ukryć, że zna się prywatnie z uczestnikiem.
Uważam, że jesteś niesamowity, no hipnotyzujesz. Jestem oczarowana. Jesteś urodzonym showmanem i bardzo się cieszę, że tu jesteś - podsumowała gwiazda, która nawet nie zasugerowała, że kiedykolwiek wcześniej widziała Macieja Pędę na oczy.
Całe zdarzenie wywołało dyskusję na temat natury show-biznesu i oceny talentów w programach telewizyjnych. Wiele osób zarzucało jurorce, że "wkręciła" kolegę do programu - czas pokazał jednak, że Maciej Pęda ma prawdziwy talent.