"Jak nazywany jest mąż, którego żona jest chwilowo nieobecna". Uczestnik "Jeden z dziesięciu" odpowiedział tak, że ciężko wytrzymać!
W teleturnieju "Jeden z dziesięciu" padają różne, czasem zaskakujące pytania, jednak niebywałą kreatywnością wykazują się także uczestnicy. Takąż pochwalił się jeden z bohaterów, gdy niepoprawnie odpowiedział, jak nazywany jest mąż, którego żona jest chwilowo nieobecna. To cud, że Tadeusz Sznuk nie wybuchnął śmiechem.
W "Jeden z dziesięciu" nie trudno o stres
Jak wygląda udział w programie "Jeden z dziesięciu" od kulis? Wiktor Strzelczyk, który miał okazję przekonać się o tym osobiście, podzielił się swoimi spostrzeżeniami na Twitterze.
Były bohater "Jeden z dziesięciu" wyznał, że prowadzący Tadeusz Sznuk stara się jak może, by rozluźnić gęstą atmosferę panującą w studiu. W przerwach między nagraniami przestrzega, by nie wciskać przycisku, gdy nie zna się odpowiedzi na zadane pytanie. Wiktor Strzelczyk dodał, że rozgrywka nieoficjalnie zaczyna się już w kuluarach.
Przed programem panuje napięta, ale bardzo przyjazna atmosfera. Wszyscy gracze, których spotkałem, byli bardzo mili i fajnie się rozmawiało. Trochę chciałem wyjść w rozmowie z nimi na pewnego siebie, jak się okazało, że jako jedyny byłem wcześniej w 1 z 10. Ponoć czasem zawiera się sojusze i pakty o nieagresji, ale w moim przypadku tak nie było - mówił w mediach społecznościowych.
"Jeden z dziesięciu". "Jak nazywany jest mąż, którego żona jest chwilowo nieobecna?"
Niestety, nerwowy nastrój w trakcie nagrywania "Jeden z dziesięciu" udziela się wielu uczestnikom. Bywa i tak, że powoduje u nich zaniki pamięci, dlatego czasem pozorne pytania okazują się najtrudniejsze.
Użytkownik TikToka udostępnił fragment jednego ze starych odcinków "Jeden z dziesięciu". W zamieszczonym materiale widać, żemężczyzna biorący udział w teleturnieju TVP dał się ponieść roztargnieniu i zbytnio się pośpieszył, odpowiadając na banalne pytanie. Jak nazwał "męża, którego żona jest chwilowo nieobecna"?
Kompromitująca odpowiedź uczestnika "Jeden z dziesięciu"
Śmiałek, który stanął w szranki do walki o nagrody, niestety przeliczył swoje możliwości. Polegał na pytaniu, którego poprawna odpowiedz to słomiany wdowiec. Mężczyzna wpadł na nie dopiero po kilku sekundach, jednak wtedy było już za późno, a prześmiewcza pierwsza myśl "poszła w eter".
Rogacz - orzekł, błyskawicznie się reflektując i dodając: " Nie…. Słomiany wdowiec, już wiem teraz" - usłyszeli przed laty widzowie "Jeden z dziesięciu".
To nie dokładnie o to chodzi - spuentował zaskoczony Tadeusz Sznuk.
Znaliście odpowiedź na to pytanie? Zapewne tak, jednak pechowego uczestnika można usprawiedliwić tym, że w blasku wszędobylskich kamer skierowanych na twarz czasem rzeczywiście trudno zebrać myśli.
Źródło: "Jeden z dziesięciu" TVP, Twitter @@wiko_strz