Jacek Sasin przeprasza. "Na naszych listach znalazły się osoby niegodne zaufania"
Jacek Sasin skomentował ostatnie roszady w PiS. Polityk odniósł się do decyzji prezesa Jarosława Kaczyńskiego, który zawiesił w prawach członka partii Krzysztofa Jurgiela. - Takie decyzje nie są podejmowane z jednego powodu - podkreślił Sasin i jednocześnie skierował w stronę wyborców przeprosiny.
Jacek Sasin komentuje decyzję Kaczyńskiego
Jacek Sasin gościł w Radiu ZET, gdzie podczas czwartkowej audycji skomentował m.in. decyzję prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego o zawieszeniu europosła Krzysztofa Jurgiela w prawach członka partii. Sasin zapewnił, że nie zna motywacji Jarosława Kaczyńskiego. "Wiem tyle, co z komunikatu" - przyznał. Dodał jednak, że decyzja prezesa PiS była przemyślana.
Mogę powiedzieć, w oderwaniu od tego przypadku, trochę z własnego doświadczenia, że nigdy tego typu decyzje nie zapadają z jednego powodu. Zawsze to jest ciąg powodów gromadzących się w dłuższym okresie czasu - stwierdził były szef ministerstwa aktywów państwowych.
Jacek Sasin przeprasza wyborców PiS
O zawieszeniu europosła Krzysztofa Jurgiela poinformował w czwartek późnym wieczorem rzecznik PiS Rafał Bochenek. W komunikacie podkreślił, że decyzja wypłynęła bezpośrednio od Jarosława Kaczyńskiego .
Nieoficjalnie powodem miała być porażka PiS na Podlasiu, gdzie Koalicja Obywatelska przejęła większość w sejmiku wojewódzkim. Radni związani z Jurgielem przeszli na stronę KO. Zdaniem Sasina radni, "zdradzili swoich wyborców". Chodzi o Wiesławę Burnos i Marka Malinowskiego.
ZOBACZ: Szymon Hołownia wygłosił orędzie. “Te wydarzenia mogą budzić lęk”
Jacek Sasin jako szef struktur PiS na Podlasiu zwrócił się do wyborców z przeprosinami.
Za tą dwójkę państwa chcę się wytłumaczyć przed wyborcami i przeprosić ich za to, że na naszych listach znalazły się osoby niegodne zaufania, które zawiodły, zdradziły zaufanie swoich wyborców - mówił.
"Nie mam sobie nic do zarzucenia"
Jacek Sasin zapewnił również, że mimo iż utrata władzy w podlaskim sejmiku smuci, to nie jest nadzwyczajnym wydarzeniem. Przypomniał, że PiS "rządziło w historii tego sejmiku raz przez rok i całą ubiegłą kadencję".
ZOBACZ: Kaczyński wygłosił pilne oświadczenie. Uderzył w premiera
Nie mam sobie nic do zarzucenia, nasi radni zdradzili. Nie usłyszeli, że nie zostaną w zarządzie partii w regionie. Nie było jeszcze takich rozmów. Było kilka takich przypadków wcześniej. Wypaczana jest wola wyborców. Chcę, by to się skończyło, że osoby, które nie dają rękojmi, będą na listach. Nie może być tak, że radni będą zdradzać wolę wyborców - podsumował Sasin w Radiu ZET.