Ivan Komarenko wrócił z Rosji. Tym razem głębokim refleksjom poddał nadchodzące święta. Towarzyszyła mu kobieta
Ivan Komarenko, czyli poglądowo bliski kolega Edyty Górniak, zaraz po ogłoszeniu w Rosji szerokiej mobilizacji, cichcem czmychnął z powrotem do starej dobrej Polski, której działania w czasie pandemii tak bardzo go irytowały. Samozwańczy myśliciel spod Irkucka podczas pobytu w kraju nie szczędził sobie przyjemności, a odwiedzając kawiarnię nie zapomniał nakarmić ciała, ale także duszy. Oprócz kawy i ciastek zafundował sobie dodatkowe refleksje dotyczące nadchodzących świąt.
Ivan Komarenko szuka towarzystwa na Sylwestra
Jeśli myśl o kolejnych filozoficznych wywodach Ivana Komarenki zmroziła czyjeś żyły, to od razu uspokajamy – tym razem sprawa jest błaha i dotyczy tego, jak piosenkarz zamierza spędzić grudzień . Świeżo po powrocie z Rosji, w duecie z rudowłosą koleżanką, opublikował na Instagramie fotos z miłej wizyty w warszawskiej kawiarni.
Oboje zastanawiali się, jakich atrakcji i otoczenia warto poszukać w czasie Bożego Narodzenia i Sylwestra. Niestety, nie wiadomo dlaczego, nieco zapomniany reprezentant Polski na Eurowizji nie ma co liczyć na występ podczas "Sylwestra Marzeń", nie mówiąc już o mniej prestiżowych widowiskach.
Pozostaje mu więc gromada nieco bliższa, ale zdaje się, że zupełnie mu to nie przeszkadza. Pozując do zdjęcia, nie ukrywał uśmiechu (jego przyjaciółka tym bardziej), a z jego oczu emanowało zadowolenie.
- Do Świąt jeszcze kawał czasu a my siedzimy z głową pełną pomysłów i planujemy gdzie je spędzić i z kim 🙂. Zbliża się najbardziej szczególny okres w roku: Boże Narodzenie i Sylwester. Pozdrawiamy wszystkich pozytywnych ludzi z mojej ulubionej warszawskiej kawiarni „Grycan” – napisał na Instagramie.
Internauci nie byli zbyt skorzy do poleceń, a w większości proponowali celebrycie spędzenie tego czasu w bajecznej zimą Rosji. Niektórych zastanawiał również dobór hasztagów, jakich dopuścił się Ivan Komarenko.
Uznał bowiem za stosowne, by rozkoszne zdjęcie ze spotkania okrasić takimi słowami jak wolność, odwaga, prawda oraz – co napisał już w języku rosyjskim - "swoich nie zostawiamy". Niestety, nikt z komentujących nie zdobył się na tyle odwagi, by spytać, o co chodzi Ivanowi Komarence. Macie jakieś przypuszczenia?
Artykuły polecane przez Goniec.pl: