Ivan Komarenko przekonuje, że w Rosji jest lepiej niż w Polsce. "Argument" to kpina
Ivan Komarenko od niedawna przebywa w Rosji. Na miejscu zachwala lokalne prawa i wolności, a nawet twierdzi, że w kraju Putina można być bardziej wolnym niż w Polsce. Jego argumenty zieją kremlowską propagandą.
Ivan Komarenko w Rosji
Ivan Komarenko jest z urodzenia Rosjaninem, ale karierę robił głównie w Polsce. Choć na wschodzie jego muzyka też by się pewnie sprzedała, to właśnie kraj sąsiadujący w niewielkiej części z jego własnym został przez niego wybrany na kraj, w którym chciał żyć i ostatecznie również prezentować swoje kontrowersyjne poglądy.
Muzyk twardo stoi po stronie Putina w kwestii rosyjskiej agresji na Ukrainę i również w Polsce sieje kremlowską propagandę. Ostatnio zaczął przekonywać, że w Rosji jest więcej wolności niż w Polsce. Z trudem słuchało się jego argumentów.
Ivan Komarenko przekonuje, że w Rosji jest więcej wolności niż w Polsce
Warto od razu wyjaśnić sobie parę spraw związanych z różnicami między Rosją a Polską. Pierwszą kwestią jest to, że Polak w Polsce nie trafi do łagru ani nie zostanie skazany na karę śmierci za bycie choćby przeciwnikiem politycznym wobec głównego nurtu. Jest to tylko jedna kwestia, a jednocześnie jak istotna - nie grozi nam coś, co w Rosji jest niemal normalnością, szczególnie dla osób nie zgadzających się z władzą.
Ivan Komarenko twierdzi jednak, że w Rosji wolności niż w Polsce jest więcej. Co miał na myśli? Chodziło o zablokowanie w polskim internecie portalu gazety “Najwyższy Czas”, który został oskarżony o szerzenie rosyjskiej propagandy.
- Przy okazji zajrzałem na portal "Nczas", który kilka dni temu został w Polsce zablokowany przez cenzurę. A tu z dostępem nie ma żadnego problem - przekazał na Instagramie Komarenko. - Pozdrawiam redaktora naczelnego Tomasza Sommera ze “zniewolonej” Rosji.
Czy zatrzymanie szerzenia treści nienawistnych lub o charakterze dezinformacyjnym może być uważane za jakkolwiek złe? Dla niektórych każdy przejaw ograniczenia, nawet treści szkodliwych, będzie uważany za odbieranie wolności i “niewolenie”.
Ivan Komarenko nasłuchał się rosyjskiej propagandy
Ivan Komarenko jak papuga powtarza rosyjską propagandę, którą słyszy w tamtejszej telewizji. Z uporem maniaka twierdzi, że kremlowskie media podają prawdziwe informacje i że jest to właściwie jedno z niewielu dobrych źródeł.
- Non stop w wiadomościach głównych mówią o tym. To są Brytole i Amerykanie. Brytole i Amerykanie. Tylko oni są winni. Polska jest w szponach tego systemu, a Morawiecki i Kaczyński i ta cała ferajna są marionetkami Waszyngtonu. To mówi się w wiadomościach rosyjskich. Rosjanie to doskonale wiedzą - opowiadał muzyk.
On i jego fani chłoną informacje podawane przez Rosjan jak gąbka. Zdaje się, że Ivan Komarenko zaskarbił sobie przydomek najbardziej szkodliwego polskiego artysty, a konkurencję miał naprawdę dużą.
Śledź najnowsze newsy na Twitterze Gońca: https://twitter.com/GoniecPL