Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Irena Karel była gwiazdą PRL. Zachowała dawną urodę
Irmina Jach
Irmina Jach 04.06.2021 03:36

Irena Karel była gwiazdą PRL. Zachowała dawną urodę

niebieski tekst goniec.pl na białym tle
Zygmunt Januszewski/East News

Irena Karel urodziła się we Lwowie. Szybko przeniosła się jednak do Warszawy, gdzie ukończyła Państwową Wyższą Szkołę Teatralną. Przez wiele lat występowała na deskach warszawskiego Teatru Komedia i w kabarecie „Dudek”. Niestety, jej kariera zgasła po utracie ukochanego.

Irena Karel była niekwestionowaną pięknością

Gwiazda naprawdę nazywała się Irena Kiziuk. Uznała jednak, że kariera w show-biznesie wymaga znacznie bardziej medialnego nazwiska. Widzowie podziwiali ją nie tylko za talent aktorski, ale również za klasyczne rysy twarzy, burzę blond włosów i charyzmę, której trudno było się oprzeć.

Irena Karel rozkochiwała w sobie wszystkich mężczyzn. Zachwycali się nią zarówno fani, koledzy z planu, jak i portierzy pracujący w hotelach, w których nocowała. Jej jedyną, wielką miłością był jednak operator filmowy Zygmunt Samosiuk.

Aktorka nie chciała ograniczać się do jednego projektu zawodowego. Chętnie podejmowała nowe wyzwania. Po latach wyznała w jednym z wywiadów, że lubi się śmiać z ludzkich przyzwyczajeń i mentalności, dlatego doskonale odnajdowała się w kabarecie.

W wieku 21 lat zagrała w melodramacie „Pingwin”. Mimo że rola była stosunkowo mała, pozwoliła gwieździe na zyskanie uznania producentów i reżyserów. Wkrótce na stałe zagościła na szklanym ekranie i zaczęła cieszyć się uwielbieniem widzów.

Niestety, propozycje zawodowe były niezbyt satysfacjonujące - aktorka wcielała się zazwyczaj w postaci drugoplanowe. Role, które dostawała często wymagały od niej eksponowania nagiego ciała. Piękna blondynka podobno podbiła tym serca Andrzeja Łapickiego i Tadeusza Rossa.

Przez dziewięć lat była zakochana w Zygmuncie Samosiuku. Irena Karel, która podróżowała po świecie ze względów zawodowych, nie towarzyszyła operatorowi w chwili nagłej śmierci, do której doszło 24 listopada 1983 roku. Długo nie mogła pogodzić się z tym, że mąż umierał w samotności.

Irena Karel powróciła do show-biznesu w 2011 roku, po bardzo długiej przerwie. Prasa donosiła wówczas, że aktorka otrzymała ogromny spadek, w którego skład wchodzą bardzo wartościowe tereny w Warszawie. W tym samym czasie zagrała w „Róży” Wojciecha Smarzowskiego.

Niedawno zaangażowała się też w społeczną kampanię mającą na celu edukowanie ludzi o wirusowym zapaleniu wątroby typu C. Jej ostatnie zdjęcia pochodzą ze stycznia bieżącego roku. Trzeba przyznać, że mimo upływu lat wciąż zachwyca urodą.

Źródło zdjęcia: East News/Tricolors

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]

Źródło: Onet

Tagi: