Igor Tuleya odrzuca zarzuty wiceministra. Zapowiada podjęcie kroków prawnych
Nie milkną echa wczorajszego (4.06) marszu opozycji. Politycy Suwerennej Polski grzmią, że w manifestacji uczestniczyli sędziowie, którzy nie powinni publicznie pokazywać poglądów politycznych. Wiceminister środowiska Jacek Ozdoba wprost oskarżył o to Igora Tuleyę. Ten dementuje doniesienia i zapowiada kroki prawne wobec polityka.
Suwerenna Polska oskarża sędziów o łamanie konstytucji
Wczoraj (4.06) w Warszawie odbył się marsz opozycji. Demonstracja od dawna wywoływała negatywne emocje w obozie rządzącym, jednak reakcja wiceministra klimatu i środowiska, posła Suwerennej Polski Jacka Ozdoby, dotyczy konkretnie sędziów. - Wczoraj byliśmy świadkami łamania art. 178 polskiej Konstytucji - uznał polityk.
Polityk przekazał, że na marszu pojawił się m.in. sędzia Igor Tuleya, a jego udział miał zostać zapowiedziany na profilach PO w mediach społecznościowych. - On wprost staje się patronem czy jednym z liderów politycznego marszu. Kolejny sędzia, Michał Laskowski, wręcz zachęcał do tego marszu - stwierdził polityk Suwerennej Polski.
Igor Tuleya odniósł się do oskarżeń
Sędzia Tuleya odniósł się do sprawy i w rozmowie z dziennikarzami Wirtualnej Polski zapewnił, że nie uczestniczył w marszu i nie było go w Warszawie. Co istotne, zapowiedział możliwość podjęcia kroków prawnych wobec kłamstw o jego udziale w zgromadzeniu. - Nie trzeba być geniuszem, żeby wiedzieć, że nie można być jednocześnie w dwóch różnych miejscach. Chyba że się jest posłem Jackiem Ozdobą i wierzy się w bilokację. Nie zaskakuje mnie to, bo jest przedstawicielem Suwerennej Polski, która wierzy, że reformuje wymiar sprawiedliwości, choć w rzeczywistości go niszczy - przekazał.
- Jestem w kontakcie z adwokatami i myślę, że pan poseł Ozdoba będzie mógł doprecyzować, co ma na myśli. Trwa zabezpieczanie innych wypowiedzi polityków w mediach społecznościowych i myślę, że sprawa nadaje się na proces cywilny - dodał Igor Tuleya.
Sędzia zapowiedział podjęcie kroków prawnych
Sędzia odniósł się również do plakatu z jego wizerunkiem opublikowanym na profilu PO. - Widziałem plakat, którym machał pan poseł Ozdoba. Nie jestem członkiem Platformy Obywatelskiej i nie wyrażałem zgody na posługiwanie się moim wizerunkiem. Zostało wykorzystane jakieś zdjęcie, które jest w domenie publicznej - tłumaczył Tuleya.
- Mój wizerunek został wykorzystany bezprawnie. Wysłano mi podobną grafikę z prezesem Kaczyńskim, który rzekomo namawiał do udziału w marszu 4 czerwca. Nie przypuszczam, żeby Jarosław Kaczyński rzeczywiście namawiał do udziału w tym zgromadzeniu . Zwrócę się do osób, które w taki sposób wykorzystały mój wizerunek bez zgody - dodał.
Źródło: WP