Handel fałszywymi zaświadczeniami o bierzmowaniu. Ksiądz nie wytrzymał
Ksiądz Daniel Wachowiak, znany ze swojej aktywności w mediach społecznościowych odniósł się do ostatnich doniesień o coraz częstszym handlu fałszywymi zaświadczeniami sakramentu bierzmowania. Duchowny mocno się zirytował i zadał swoim odbiorcom otwarte pytanie.
Kwitnie handel fałszywymi zaświadczeniami o bierzmowani. Ksiądz grzmi
Jakiś czas temu Radio Eska informowało, że w Polsce coraz śmielej kwitnie proceder handlu podrobionymi zaświadczeniami o przyjęciu sakramentu bierzmowania. Można je kupić w internecie na niektórych portalach sprzedażowych.
Sakrament bierzmowania jest wymagany w przypadku, gdy zostaliśmy poproszeni o zostanie chrzestnym, lub gdy czeka nas ślub kościelny. Wówczas bez tego dokumentu marne szanse, aby ksiądz zgodził się na udzielenie owych sakramentów. Nic więc dziwnego, że z roku na rok przybywa chętnych na "szybkie" uzyskanie zaświadczenia o bierzmowaniu.
Ksiądz reaguje na doniesienia. "Kto dziś jest wierzącym?"
Na doniesienia medialne zareagował ksiądz Daniel Wachowiak, znany z szerokiego komentowania otaczającej nas rzeczywistości, nie tylko tej kościelnej. Pod wpisem księdza rozpętała się prawdziwa dyskusja.
ZOBACZ: Bitwa o czekoladę w Biedronce. Nagranie obiega media
Bierzmowanie to jeden z trzech sakramentów tworzących chrześcijanina. Nie rozumiem wprowadzanych utrudnień w związku z jego przyjęciem. Benedykt XVI wspomniał, że powinien on być przed pierwszym przyjęciem Eucharystii. Należy się on wierzącym i już. Inna sprawa, kto dziś jest wierzącym? - napisał ksiądz Wachowiak.
Internauci komentują wpis księdza
W odpowiedziach do wpisu księdza Wachowiaka w mediach społecznościowych niektórzy internauci przyznali mu rację, że przygotowanie do sakramentu bierzmowania jest dosyć wymagające.
Dokładnie tak. Może gdyby Kościół proponował sakrament bierzmowania, sakrament "mocy", zaraz po sakramencie Eucharystii, młodzi ludzie potrafili by wybierać między Złem a Dobrem znacznie skuteczniej i z odwagą - skomentował jeden z internautów.
Bez urazy, ale sakramenty, typu sakrament małżeństwa, zostały obecnie sprowadzone do roli czysto komercyjnej. I to także z winy kapłanów. Niestety.
