Gwiazda "Klanu" przeżyła śmierć kliniczną. Zdradziła, co widziała po drugiej stronie
Aldona Orman przed kilkoma miesiącami trafiła do szpitala. Okazało się, że wówczas doszło do pęknięcia tętniaka umiejscowionego w mózgu. Stan aktorki był wtedy bardzo poważny. Gwiazda “Klanu” w przeszłości również zmagała się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Twierdzi, że przeżyła śmierć kliniczną.
Aldona Orman przed kilkoma miesiącami trafiła do szpitala
Aldona Orman od dłuższego czasu gra w klanie, gdzie wciela się w postać Barbary Mileckiej. Pewnego dnia na planie doszło jednak do nieoczekiwanej i stresującej sytuacji. Aktorka niespodziewanie zasłabła, jednak mogła liczyć na szybką reakcję osób współpracujących z nią. Trafiła do szpitala, gdzie usłyszała druzgocącą diagnozę.
Okazało się, że artystka miała w głowie tętniaka, który częściowo pękł. Przeszła konieczną operację, jednak niewiele później, jak grom z jasnego nieba, padła informacja, że to nie jest koniec jej zdrowotnych problemów.
Aldona Orman jakiś czas temu zamieściła na Instagramie post, w którym wyjaśniła swoim fanom, że podczas szczegółowych badań w jej głowie wykryto kolejne tętniaki i ponownie konieczna była operacja. Na szczęście wszystko przebiegło pomyślnie.
Horoskop na długi weekend. Te znaki zodiaku muszą uważaćJestem już po drugiej, bardzo trudnej, ale udanej, operacji zabezpieczenia kolejnych, zagrażających mojemu życiu, tętniaków. Okazało się, że w głowie miałam ich aż cztery, a nie jeden, jak pokazywały wcześniejsze tomografie komputerowe - napisała aktorka.
Aldona Orman przeżyła śmierć kliniczną
Okazuje się, że obecne problemy zdrowotne Aldony Orman nie są jedynymi, z którymi przyszło się jej zmagać. Aktorka przed kilkunastoma laty walczyła z sepsą. W rozmowie z “Faktem” opowiedziała o szczegółach tej walki. Wyjawiła, że przeżyła śmierć kliniczną.
Początek chyba u wszystkich jest taki sam, wychodzi się z ciała i patrzy się z góry, na to co jest dookoła. Na siebie, lekarzy, ludzi, którzy są obok. Widziałam siebie leżącą na szpitalnym łóżku. Potem przechodzi się jakby do innego wymiaru. Jest tunel, jest światło, widziałam świetliste kule w przestrzeni, pewnie to dusze. Takie rzeczy są - wspominała aktorka.
ZOBACZ TAKŻE: Królowa Camilla miała zrobić to specjalnie. Chodzi o księcia Harry’ego i króla Karola
Problemy zdrowotne zmieniły u Aldony Orman podejście do życia
Aldona Orman podczas rozmowy z serwisem zdradziła również, że problemy zdrowotne, z którymi przyszło się jej zmierzyć, przewartościowały jej życie. Aktorka wyjawiła, że przy śmierci klinicznej otrzymuje się przekaz, dzięki któremu wiadomo, co należy zmienić w swojej codzienności.
Sepsa i śpiączka sprawiły, że nastąpiła we mnie wielka zmiana w stosunku do życia, ludzi, relacji. Do wszystkiego. Gdy przeżywa się śmierć kliniczną i doświadcza przejścia do innego wymiaru, dostaje się od kogoś tam z góry pewien przekaz o tym, co ma się do zrobienia. Totalnie przewartościowałam wiele rzeczy - powiedziała Aldona Orman.