Gwałtowne burze, ulewy i grad. W ciągu doby służby interweniowały 650 razy

Trwa załamanie pogodowe w Polsce

Od kilku dni obserwujemy załamanie pogody , które charakteryzuje się deszczami, burzami, gradem i gdzieniegdzie silnym wiatrem. To wszystko wynika z niżu Zachariasz, który przesuwa się nad Polską.

Gwałtowne burze występowały już wczoraj (5.08). Dziś po południu większość kraju objęta była alertem drugiego stopnia Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Dla części Wielkopolski wydany został nawet najwyższy, trzeci stopień alertu pogodowego.

Tragiczne skutki żywiołu

Skutki nawałnic są łatwe do zaobserwowania w internecie, w którym użytkownicy udostępniają filmiki i zdjęcia. Niestety wiele z nich to świadectwa poważnych w skutkach działań żywiołu.

Na przykład miejscowości Dalewo pod Drawskiem Pomorskim w wyniku ulewy doszło do zawalenia się ściany budynku mieszkalnego czterorodzinnego, której fundament został wcześniej odkryty przez właściciela jednego z mieszkań. Sześć osób zostało ewakuowanych. Nikt nie został ranny.

Służby w ciągu 24 godzin interweniowały ponad 650 razy

Do niesprzyjających warunków atmosferycznych odniósł się premier Mateusz Morawiecki, który przekazał, że odbył rozmowy z wojewodami z południowej Polski. - Od kilkunastu godzin w całej Polsce padają ulewne deszcze. Nasze służby w ciągu ostatnich 24h odnotowały ponad 650 interwencji w całym kraju. W związku z sytuacją odbyłem dziś rano rozmowy z wojewodami z Polski południowej: dolnośląskim, opolskim, śląskim, małopolskim i podkarpackim. Stany ostrzegawcze rzek zostały przekroczone szczególnie na południowym zachodzie kraju: na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie. Nasze służby monitorują sytuację, szczególnie pod kątem możliwych podtopień i powodzi - pisał szef rządu.

Premier podkreślał, że szczegółowe informacje są udzielane przez wojewodów i PSP. - Bądźmy dziś ostrożni i uwzględniajmy sytuację pogodową w naszych niedzielnych planach - apelował.

Źródło: IMGW, Mateusz Morawiecki/Twitter