Gorąco w "Kropce nad i", minister nie wytrzymał. Czegoś takiego jeszcze w TVN24 nie było
We wtorkowym wydaniu programu "Kropka nad i" w TVN24 gościł minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak. W pewnym momencie polityka mocno zirytowało zachowanie prowadzącej Moniki Olejnik oraz całej stacji. - To jest absolutnie poniżej krytyki - stwierdził. Widzowie dawno nie widzieli takich scen na żywo. W internecie niemal natychmiast posypały się krytyczne komentarze pod adresem TVN24.
Spięcie w "Kropce nad i", Siemoniak nie wytrzymał
Monika Olejnik we wtorkowym wydaniu "Kropki nad i" gościła ministra spraw wewnętrznych i administracji Tomasza Siemoniaka. Dziennikarka rozmawiała z nim m.in. o gorącej w ostatnich godzinach sprawie naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjski samolot, ale również o walce z zagranicznymi gangami w Polsce. Na pytanie, czy w Polsce mamy problem z mafią, Siemoniak odpowiedział, że "niestety tak".
Chcemy zdusić w zarodku mafie, które składają się z obcokrajowców i próbują na polski teren przenosić najbardziej brutalne reguły i zwyczaje, którymi się posługują w swoich krajach - powiedział szef MSWiA. - Te dane są od policji, to policja tym się zajmuje, to policja to wie. Te liczby rosną i dlatego trzeba reagować - podkreślił.
W pewnym momencie Monika Olejnik przerwała rozmowę z Tomaszem Siemoniakiem, co wyraźnie mu się nie spodobało.
![435.png](https://images.iberion.media/images/origin/435_14b2ba9258.png)
Przepraszam, pozwoli pan minister, że przeniesiemy się na chwilę do Londynu, gdzie jest Michał Kuczmierowski były szef Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych - mówiła Olejnik.
Tomasz Siemoniak był wyraźnie zaskoczony takim obrotem spraw. Gdy kamery ponownie wróciły do studia "Kropki nad i" a Monika Olejnik chciała kontynuować rozmowę, polityk natychmiast zwrócił jej uwagę. Doszło do spięcia.
Tomasz Siemoniak nie wytrzymał, tak zwrócił się do Olejnik w "Kropce nad i"
Kamery TVN24 w trakcie "Kropki nad i" przeniosły się do Londynu, gdzie wyemitowano wypowiedź Michała Kuczmierowskiego. Były szef RARS pytany był m.in. o to, kto decydował o zakupach od Pawła S.
Nie miałem z tym do etapu wyboru nic wspólnego. To wszystko jest w dokumentach - mówił Kuczmierowski.
Po chwili dodał, że na pozostałe pytania będzie odpowiadał w prokuraturze lub w sądzie. Po chwili widzowie TVN24 znów ujrzeli "Kropkę nad i", a Monika Olejnik chciała wrócić do rozmowy z Tomaszem Siemoniakiem.
To był Michał Kuczmierowski, który wyszedł z posterunku. Musi się meldować codziennie i wracając do naszego wywiadu... - zaczęła Olejnik.
Minister spraw wewnętrznych i administracji nagle niespodziewanie jej przerwał.
"To jest absolutnie poniżej krytyki"
Tomasz Siemoniak nie krył swojego oburzenia faktem, że stacja przerwała nadawanie rozmowy z nim, ze względu na wypowiedź Kuczmierowskiego.
Zanim wrócimy, powiem, że bardzo mi się nie podoba to, że przerywają państwo wywiad z ministrem spraw wewnętrznych, bo podejrzany o poważne przestępstwa w Londynie coś ma na ulicy powiedzieć. To jest absolutnie poniżej krytyki - stwierdził Siemoniak.- Zresztą komukolwiek by państwo przerywali taki wywiad, uważam, że takie rzeczy nie powinny się zdarzać - dodał.
Monika Olejnik nieco zakłopotana zapytała ministra, czy zamierza zostać w studio i dokończyć rozmowę.
Tak zostaje. Szanuję telewidzów, których państwo nie uszanowali - odparł oburzony Siemoniak.
W internecie niemal natychmiast pojawiło się mnóstwo komentarzy, głównie krytykujących zachowanie stacji i popierających słowa oraz postawę Siemoniaka.
To skandal, żeby przerywać wywiad z Ministrem Spraw Wewnętrznych, po to, żeby pokazać człowieka, który wyszedł z londyńskiego aresztu – czytamy. – Minister Tomasz Siemoniak słusznie wykazał swoje oburzenie przerwaniem z nim wywiadu w Kropce nad I przez M. Olejnik, po to, by pokazać gościa w Londynie stawiającego się na komisariat. Dziennikarstwo padło na twarz. Ręce opadają - dodają inni komentujący.
Właśnie minister Siemoniak przejechał się (i bardzo dobrze) po Olejnik, że ta przerwała z nim rozmowę, aby pokazać Kuczmierowskiego wychodzącego z komisariatu w Londynie. Brawo. Minister musi się szanować - czytamy.
Brawo Minister Siemoniak! Przerywanie wywiadu przez TVN24 w programie Pani Olejnik, bo Kuczmierowski łazi po Londynie i może coś powie - to zwyczajnie obciach. Wreszcie ktoś im to powiedział w twarz. Może odrobią lekcję - czytamy.
Aleś mnie Panie Siemoniak zaimponował. W końcu ktoś powiedział Pani Olejnik,to,co wielu myślało, a się powiedzieć bało – dodają inni. - Szacunek dla ministra Siemoniaka za zwrócenie uwagi Olejnik za przerwanie rozmowy bo ważniejsze jest pokazanie wizerunku oskarżonego, który wyszedł z posterunku policji w Anglii – czytamy pośród wielu komentarzy.
Do całej sytuacji odniósł się również za pośrednictwem portalu X Roman Giertych, który skomentował całą sytuację krótkim: "Brawo", oznaczając przy tym ministra Siemoniaka i dołączając nagranie z programu.