Poszli pod dom Murańskiego i zajrzeli do jego auta. Ciężko uwierzyć w to, co znaleźli
Pod domem Mateusza Murańskiego w Gdyni poruszeni jego śmiercią fani pozostawiają kwiaty i znicze. Ciekawość niektórych z nich jest tak duża, że postanowili zajrzeć do samochodu aktora, który cały czas stoi pod budynkiem. Co w nim znaleźli?
Fani zajrzeli do samochodu Mateusza Murańskiego
Mateusz Murański odszedł 8. lutego, a po jego śmierci w sieci wciąż wrze. Znajomi, bliscy i celebryci wspominają zmarłego, zaś internauci piętrzą historie na temat możliwych przyczyn zgonu.
Śledczy wykonali już sekcję zwłok, na podstawie której stwierdzono, że bezpośrednią przyczyną śmierci Matusza Murańskiego była niewydolność krążeniowo-oddechowa. Trwają badania nad przyczyną pośrednią, jednak wykluczono już udział osób trzecich.
Fani Mateusza Murańskiego oprócz publikowania internetowych wpisów, które czasem nie mają zbyt wspólnego z rzeczywistością (szczegóły tutaj), podejmują się bardziej inwazyjnych sposobów, by ostatni raz przybliżyć się do swojego idola.
Tym, którzy postanowili odwiedzić miejsce jego zamieszkania i położyć tam znicz, jednak ich uwadze nie umknął stojący przy jezdni samochód popularnego przedstawiciela formacji FEN i FAME MMA.
W mediach pojawiły się informacje, że w wieczór poprzedzający tragedię aktor majstrował przy pojeździe i próbował go odpalić. Opowiadała o tym sąsiadka, która kilkukrotnie widziała go tego wieczoru. Nie dziwi więc, że wzbudził on duże zainteresowanie wielbicieli Matusza Murańskiego.
Wścibskimi oczami zajrzeli do środka pojazdu, w którym znaleźli kilka ciekawych przedmiotów. Swoim znaleziskiem podzielili się z tabloidem "Fakt". Okazuje się, że 29-latek wciąż żył marzeniami. W jego samochodzie znaleziono bowiem rękawice i buty treningowe. To mogło świadczyć, że Mateusz Murański wciąż liczył na obudowanie swojej kariery zawodniczej, by móc następnym razem w chwale zejść z oktagonu.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Polka zaginęła 5 lat temu. Odnaleziono ją w szpitalu w Miami
14-letnia Adriana została pobita w szkole. Kilka dni później doszło do tragedii
Włodzimierz Matuszak szczerze o tym, dlaczego nie występuje w TVP. Padły bardzo mocne słowa