Eurowizja 2024. Znamy wymarzonego reprezentanta Polski. Justyna Steczkowska może zapomnieć o konkursie?
Choć od początku roku w kontekście Eurowizji 2024 mówi się wyłącznie o Justynie Steczkowskiej, to nie ona była pierwszym wyborem fanów. Trudno uwierzyć w nazwiska, jakie znalazły się w czołówce rankingu na wymarzonego reprezentanta Polski. Czy któraś ze sklasyfikowanych gwiazd ma szansę stanąć w szranki z autorką zdobywającego międzynarodowy aplauz "WITCH-ER Tarohoro" i powalczyć o majowy występ w Malmo?
Justyna Steczkowska jest zdeterminowana, by pojechać na Eurowizję 2024
Justyna Steczkowska jest niekwestionowaną gwiazdą polskiego rynku muzycznego, a takie persony dotychczas nie były skore do udziału w krajowych preselekcjach do Eurowizji. Argument był prosty - ryzyko było zbyt duże. Zdobywając bilet na konkurs, awansując do finału i zajmując tam wysokie miejsce rzeczywiście zapewniłyby sobie szerokie uznanie, jednak o wiele większe były szanse na to, że stanie się zupełnie inaczej, a porażka będzie rozpamiętywana przez kolejne lata.
Nie dziwi zatem zdziwienie wielbicieli tego muzycznego show, gdy piosenkarka jasno zadeklarowała, że zamierza drugi raz starać się o miano reprezentantki. Jak obiecała, tak zrobiła. 29 grudnia miała miejsce premiera specjalnie skrojonego na eurowizyjną scenę utworu “WITCH-ER Tarohoro”.
Piosenka w mig zdobyła uznanie fanów w Polsce i Europie i teraz nikt nie wyobraża sobie, by o punkty miał zabiegać ktokolwiek inny. Okazuje się, że jeszcze niedawno pod uwagę były brane zupełnie inne (acz równie znane) nazwiska, a o autorce wspomnianego hitu w ogóle nie było mowy. Kto wówczas triumfował w typowaniach?
Eurowizja 2024. Wymarzonym reprezentantem Polski nie została Justyna Steczkowska
W październiku 2023 roku odbyło się specjalne głosowanie, w którym udział wzięli amatorzy największego muzycznego widowiska na świecie zgromadzeni na portalu Dziennik Eurowizyjny.
W plebiscycie na wymarzonego reprezentanta Polsk i zupełnie pominięta została Justyna Steczkowska , a kilka z jej scenicznych rywalek cieszyło się sporą popularnością. Dwie z nich w ostatnim czasie wypowiedziały się na temat ewentualnego uczestnictwa w konkursie. Czy czekają nas zatem "preselekcje wszechczasów"? Oto wyniki rankingu sprzed kilku miesięcy.
Eurowizja 2024. Faworytki fanów powalczą z Justyną Steckzowską?
Głównym wymarzonym faworytem głosujących był największy przegrany sprzed roku, czyli Jann. Twórca trendującego na TikToku "Gladiatora" wskutek kontrowersyjnych okoliczności w komisji jurorskiej musiał ustąpić miejsca Blance i jej "Solo". Artysta w fanowskim rankingu zdobył 1. miejsce i 108 punktów, jednak według nieoficjalnych doniesień nie zamierza wysłać do telewizji swojej propozycji na 2024 rok.
Na liście wymarzonych wykonawców znalazła się także Doda (66 punktów), Roksana Węgiel (61 punktów) i Sylwia Grzeszczak (56 punktów). Pierwsza z wymienionych kilka dni temu spytała internautów, czy zgłosić do preselekcji swój najnowszy hit pt. "Mama".
Podobnie postąpiła była partnerka Libera, która na liczne zapytania wirtualnej społeczności oznajmiła, że zaśpiewanie na eurowizyjnej scenie jest jej wielkim marzeniem. Jak myślicie, czy wokalistki rzeczywiście wkrótce zmierzą się ze sobą i tylko jedna dostąpi zaszczytu występu w biało-czerwonych barwach? TVP mogłaby liczyć na rekordową oglądalność tego pojedynku.
Źródło: Dziennik Eurowizyjny